Jungkook miał nadzieję, że chłopak tylko żartował i nie wiedział o tym, że jest aż tak młody. Był zaledwie siedemnastoletnim chłopakiem, który dzięki swojemu przyjacielowi i talentowi do zdjęć mógł trochę popracować i odciążyć rodziców. Dodatkowo poznał wiele naprawdę niesamowitych osób.
Pomimo iż na początku Taehyung był w stosunku do nastolatka oschły i ostrożny, z czasem udało im się przełamać lody i nawet zakolegować.
Według młodszego, Tae był nie tylko zabawny, co i bardzo przystojny. Mało osób które znał lub widział oceniał tak szybko, ale ten chłopak był wyjątkowy.
Pomimo, że bardzo często żartował, umiał zachować powagę przy niektórych zdjęciach lub pomiędzy nimi. Jego oczy skupiły się zawsze na tym czego potrzebował - sam Kim to przyznał.
Zdziwiło więc Jeona, dlaczego tak często patrzył właśnie na tego młodego siedemnastolatka? Może chciał jak najbardziej go zapamiętać, aby za tydzień nie zgubić się na stacji?
Z przemyśleń wyrwał młodego fotografa dzwonek oznaczający koniec lekcji.
Kilka osób zaczepiło Jungkooka by się pożegnać - zwłaszcza koleżanki z klasy.
Na początku nie rozumiał o co może im chodzić, ale gdy pewnego dnia odbierał go Namjoon, zauważył jak dziewczyny dosłownie wieszały się na młodszym. Wtedy to Jungkook został oświecony przez przyjaciela - zaczął podobać się koleżankom z klasy, które zazwyczaj miały go gdzieś.
Jaki to raper miał ubaw widząc licealistę w takim stanie - z niepewnym uśmiechem, uciekającym okiem i drżącymi dłońmi.
Jeon przysiągł sobie, że nauczy się mniej denerwować przy ludziach.
Z obcymi dawał sobie radę, ale gdy zaczynał się rok szkolny, ten od razu panikował. Nie lubił tłoku, dużej ilości ludzi.
Wolał kilka najbliższych osób leżących razem i oglądających dramy do rana. To były jego każde wakacje. I za to je kochał - były tylko ich.
![](https://img.wattpad.com/cover/135640888-288-k558573.jpg)
CZYTASZ
someone like you ✔ • taekook
FanfictionTaehyung to popularny na twiterze, zwykły chłopak, którego kręci modeling Jungkook to młody, nieźle zapowiadający się fotograf Niestety, twitter to nie jest odzwierciedlenie życia codziennego i czasem wcale nie jest tak perfekcyjnie jakby się zdawał...