Karol
Zapisałem mnie Huberta i tą całą amelie na wizytę u psychologa nie wiem czy robię dobrze ale psycholog to tez człowiek na pewno to zrozumie.
/Time speek dzień wizyty/
K: wstajemy jest 7:00 wstawać wstawac.
Starałem się ich obudzić ale oni dalej leżą i śpią no cuż..
Trzeba użyć mojej tajnej broni. Hehe (͡° ͜ʖ ͡°)
Wyjąłem z kieszeni tel i zaczołem udawać że rozlmawiam z dostawcą pizzy (ah Karol i ta jego "DOBRA" gra aktorska)
K:tak ...dzieńdobry.. chciałbym chciałbym zamówić PIZZĘ HAWAJSKĄ AiH: nie wszystko tylko nie hawajska
Amelia i Hubert wybiegli ze swoich pokoi.
K: o to wy juz nie śpicie 😊😊😊
Ameia walneła mnie w łokieć.
A: głupi syn dubiela 😒😒
Ja tylko lekko się uśmiechnołem i kazałem im zejść na śniadanie.
A: to co zrobiłeś na śniedanie
K: nom na razie nic 😁
A: aha
Skrzywiła minę i pobiegła po schodach na górę.
K:GDZIE LEZIESZ!!!??
A:ZANIM ZROBISZ ŚNIADANIE TO BĘDE UBRANA!!
H: to ja tez się pójdę ubrać?
To było tak ja vs kuchenka noże żywność i patelnia (0^0)
Sam się na to pisałem "niestety". Wyjołem z szafy jakąś miskę i wsypywac wlewac składać mieszać w niej wszystkie składniki. Wlałem troszke masy na patelnie i zaczołem smażyć (ale gazu nie włączył)
15 min potem
Dobra 13% ciasta do wyrzucenia bo spaliłem ale co tam i tak to zjedzą bo są za leniwi żeby SE samamu zrobić.
K: RACUCHY !!!
Ni z tąt ni z owąt " racuchy " zniknęły z tależa a Hubert i Amelia zajadali je w pokoju gościnnym.
K: i jak smakuje?? *-*
Może i powiedziałem to tak jakby mi na ich krytyce zależało ale w gruncie rzeczy to nie za bardzo
A: no wiesz to wygląda jak byś chciał nam zrobić naleśniki ale..
H: dodałes za dużo mąki.
K: ah wy male wścipskie dzieciaki
AiH: 😓😓😓😓
*Cisza*
A: na którą nas zapisałeś.?
K: na 15
A: aha jest 7:30 więc mamy jeszcze trochę czasu.
K: yyyy
Nie ona zaraz mnie zabije ;-;..
Czas wypisać testament:
Mojej siostrze chce podarować starą kolekcje motyli, a mojemu bratu A TY NIC NIE DOSTANIESZ TRZEBA BYLO ZROBIC ZE MNĄ ZDJĘCIE NA SNAPA >:(
A: Karol co ma znaczyć to yyy
K: wiesz w sumie to ten... Ten... Ten psycholog to w Warszawie przyjmuje
A: >:(
K: nie bij
A: dobra no okkeeeej.. To jedziemy
//na miejscu/////zawał///
Koniec rozdziału trochę mało ciekawy ale chce żeby to choć trochę się kleiło :c
CZYTASZ
Wachania Psychiczne DxD (Niezwykłe FF) Karol
FanfictionOooooooo kurcze Na początku to normalne FF ale po czasie bohaterowie dowiadują się że to co się dzieje to fikzja... Źle działa to na ich psychike, szczególnie Huberta. Jest to "książka" która nakłania do spojrzenia na gejowskie szipy inaczej niż są...