Część 4 - Witaj w Strefie

358 25 5
                                    

Minął miesiąc od kiedy nas tu zamkneli. Bardzo szybko sie zmobilizowaliśmy i to miejsce zaczęło w koncu żyć. Nazwaliśmy je Strefą (taka nazwa najbardziej podobała się większości chłopaków). Co tydzień w dziwnej windzie przyjeżdżają zapasy i ubrania. Czasem wrzucamy tam karteczki ze "specjalnymi zamowieniami", które czesto spelniają osoby które są tam gdzieś(ale telewizora nie chcieli nam przysłać:(...)Oczywiście niektórzy próbowali uciec windą (wsiąść do niej po opróżnieniu zapasów) lecz ani drgneła, póki ktoś w niej był. Znalazł się też jeden chlopak, Ryan, który zaproponował, by zejść z głąb szybu, którym przyjeżdża tzw.przez nas Pudło. Nie skonczyło się to miło, bo gdy tylko chłopiec zszedł troche niżej, metalowe ostrze odcieło mu głowę. Teraz leży na Grzebarzysku w szklanym sarkofagu. Ma to oatrzegać innych przed uciekaniem przez szyb.
Bardzo szybko wykształciły się też prace w Strefie. Są:
Budole - pracują nad rozbudową Bazy, czyli tego drewnianego budynku w północno-zachodnim zakątku Strefy i innych budynków, tj. metalowy budynem przejety przez Zwiadowców lub farmę.
Kucharze - pichcą nam żarełko. Są pod władzą Siggiego, jednego z moich najlepszych przyjacioł w Strefie, który został obdażony wdzięcznym pseudonimem Patelniak.
Pomyje - jeśli nie nadajesz się nigdzie indziej, to trafiasz tam. Myjesz kible i inne podobne zajęcia. Wierz mi, nikt nie chciałby tam trafić.
Grabarze - chowają ludzi na Grzebarzysku i dbają o nasz lasek.
Oracze - dostarczają nam roślinek i chodują uprawy.
Rozpruwacz - jest szafem pracujących na farmie. Jest rzeźnikiem, bo jako jedyny nie brzydzi się zabijać zwierząt z farmy. Jest nim pryszczaty, lecz bardzo miły Winston w wieku pewnie 14 lat.
Zwiadowcy, przez niektorych nazywani Biegaczami - codziennie biegają po tym cokolwiek jest poza Strefą i jak już wspominałam zagarneli sobie metalowy budynek.
Ja jestem Plastrem, razem z Jeffem, wysokim murzynem o długich kręconych włosach. Opatruje rany, daje innym tabletki na ból i takie tam.
Myśle, że dobrze nam się żyje w Strefie, mimo, że ludzie ktorzy nas tu wyslali prawie napewno odebrali nas naszym rodzinom, których nawet nie pamiętamy, bo wymazali nam nasze cholerne wspomnienia.
Newt - moj najblizszy jak na razie przyjaciel został Zwiadowcą, ale mimo moich blagań nie chce mi zdradzić co jest za murami. Bardzo zaprzyjaźniłam się też z Siggym, Jimem i Nickiem, który objął dowodzenie w Strefie. Jego zastępcą został sredniego wzrostu murzyn o imieniu Alby. Nie jest za miły, ale jest porzadny i silny, więc pomyśleliśmy, że się nadaje na to stanowisko.
Jest czwarty tydzień naszego pobytu tu. Jestem akurat na przechadzce z Nickiem, który przekonywał mnie wcześniej by z nim wyjść, bo bardzo chciał mi coś powiedzieć. Mówił, że to ważne.
-Więc o czym chciałeś porozmawiać? - zapytałam.
-Tylko proszę obiecaj mi, że nie będziesz mi przerywac zanim nie skonczę mówić. - widząc, że kiwam głową chłopak zaczał.- Bo ja... *ŁIJU*ŁIJU*ŁIJU*(wiem te piękne efekty dźwiękowe😂)
Nagle zaczął wyć przeraźliwy alarm. Szybko zasloniłam uszy, tak samo jak Nick. Po chwili chłopak dał mi do zrozumienia, że powinnieśmy iść i sprawdzić co się stało.
***
Poszukując źródła dźwięku zobaczyliśmy, że przyjechało Pudło. Faktycznie zawsze przyjeżdża o tej porze, ale jeszcze nigdy nie wyła taka syrena na jego przyjazd! Gdy rozsuneliśmy kraty naszym oczom ukazał się przedziwny widok. W środku był mrużący się blondyn w wieku pewnie 16 lub 17 lat.
-Nie stójcie jak kołki, wyciągnijcie go stamtąd! - zaczął krzyczeć Nick.
Mark i Fred, młodzi Budole przynieśli sznurek, który kazali chłopakowi przywiązać do nogi, poczym wyciągnęli go z windy.
-Jestem Zart. - powiedział chłopak patrząc się mi prosto w oczy. Spojrzenie jego prawie białych oczu przeszywało mnie na wylot.
-Hej, gołabeczki, znajdźcie sobie pokój. - zawołał któryś z chlopaków.
Szybko odbiegłam od Pudła do lasu, by schronić się przed wszystkimi w moim ulubionym miejscu. Nagle zderzyłam się z czymś twardym i straciłam przytomność...

Hejka! Wiem, że mnie długo nie było,
ale dużo czasu zajmuje mi dopracowywanie rozdziałów. Pozatym mam też dużo zajęć, a jak zwykle rozdział jest dość długi.
Mimo wszystko mam nadzieje, że wam się podoba i będziecie zostawiać więcej głosów i komentarzy.
To do następnego kochani (mam nadzieję, że szybko sie ogarnę i rozdział pojawi się szybciej.)
🌹

The Maze Of Love//Minho [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz