Abyś zrobiła co ci karzemy

1.1K 50 19
                                    


  Po 30 minutach bezsensownego gapienia się w sufit poszłam na górny pokład. Zobaczyłam tam Ryczypiska walczącego z moim bratem. Było oczywiste że Eustachy przegra.
Poczułam że ktoś staje obok mnie, spojrzałam w tamtą stronę a tam stał Kaspian do którego się uśmiechnęłam i wróciłam do oglądania walki.
[K]-Jak myślisz kto wygra?
[ja]-A czy to nie oczywiste?
[K]-Cuda się zdarzają.
Na tą uwagę zaśmialiśmy się oboje.
W końcu Eustachy przegrał padając na kosze i przy okazji je przewracając. Łucja dziwnie zaciekawiona podeszła bliżej.
[Ł]-Patrzcie!
Podeszłam bliżej i zobaczyłam około ośmioletnią dziewczynkę.
[Facet z wyspy]-Gael?
Mężczyzna podszedł do dziewczynki i ją przytulił i po chwili zaczą tłumaczyć się kapitanowi . A Drinian jak gdyby nigdy nic podszedł podał dziewczynce pomarańcze i powiedział
[D]-Witamy na pokładzie.
Kiedy wszyscy już się rozeszli ja podeszłam do dziewczynki z którą rozmawiała Łucja.
[ja]-Cześć jestem Liz. A ty to Gael, prawda?- uśmiechnęłaś się przyjaźnie co ona odwzajemniła i pokiwała głową.
Ja, Łucja i Gael skierowałyśmy się do kajuty. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie w tali i przyciąga do siebie.
[K]-To co? Śpisz ze mną.- od razu rozpoznałam głos króla. Na jego słowa zaśmiałam się delikatnie.
[ja]-A to z jakiej racji ?
[K]-Gael będzie spać z Łucją a ci pozostaje tylko miejsce obok mnie.
Odwróciłam się do niego aby patrzeć mu w oczy.
[ja]-Przekonaj mnie- w odpowiedzi Kaspian cię pocałował
[K]-Przekonałem?
[ja]-Tak.  

  Płynęliśmy szalupami na kolejną wyspę. Gdy wysiedliśmy z szalup ściemniało się rozpaliliśmy ognisko i położyliśmy się spać. W pewnym momencie poczułam jak ktoś mnie obejmuje w pasie, odwróciłam się by zobaczyć kto to i jak zobaczyłam że to Kaspian wtuliłam się w niego.
Nad ranem obudziła mnie czyjaś ręką zasłaniając mi usta. Gdy otworzyłam oczy nikogo nie zobaczyłam. Nagle to "coś" podniosło mnie i zaczęło gdzieś nieść. Próbowałam się wyrwać i zdiąć rękę z ust żeby krzyczeć, a z resztą nie miałam pewności że to ręka(czy tylko mi to się źle kojarzy XD). To rzuciło mnie na ziemię, a ja szybko wyciągnęłam sztylet ale to "coś" wytrąciło mi go z ręki.
[ja]-Czego chcecie?
[?]-Abyś zrobiła co ci karzemy.
[ja]-A jeśli nie?
[?]-To zgon.
[?]-Zgon,
[?]-zgon
[ja]-Przecież martwa do niczego wam się nie przydam
[?]-To zabijemy twoich przyjaciół...
[ja]-Co mam zrobić?
[?]-Idź do dworu prześladowcy- popchnęli cię w kierunku dużej przestrzeni- znajdziesz tam księgę zaklęć, odszukaj w niej zaklęcie które czyni niewidzialne widzialnym
[ja]-Czemu sami tego nie zrobicie?
[?]-Nie umiemy czytać
[?]-I pisać, jeśli już o tym mowa.
[ja]-Wystarczyło poprosić.
[?]-Idź już.
[ja]-Ale gdzie jest ten dwór.
[?]-Tutaj
W tym momencie zobaczyłam drzwi które się otwierają i weszłam do dworu. Szłam prosto korytarzem aż znalazłam jakby bibliotekę. Na środku, na stojaku leżała gruba księga. Byłam pewna że to księga zaklęć. Od razu spróbowałam ją otworzyć ale się nie dało. Na podstawie na której leżała książka zobaczyłam dmuchającego aniołka, postanowiłam tego spróbować. Gdy dmuchnęłam literki na okładce ułożył się w napis "Księga Zaklęć ".Jeszcze raz spróbowałam otworzyć i się udało przekładałam kartki moją uwagę przyciągnęło zaklęcie na śnieg. Przeczytałam zaklęcie i w okół pojawił się śnieg. Spojrzałam na księgę i zdmuchnęłam z niej śnieg. Kartki zaczęły same się przewracać. Zatrzymałam je i znalazłam zaklęcie czyniące niewidzialne widzialnym. Wypowiedziałam je i po chwili przy półce pojawił się mężczyzna 

**********************************************************************************************************************************************************************************************

I jak? Mam nadzieje że się podoba. Zapraszam do głosowania, obserwowania i komentowania to wszystko bardzo motywuje :-) :-*

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 07, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ja i król Kaspian X.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz