Cześć jestem Bridgette ale możecie mówić mi Bri (tak jest szybciej i łatwiej)
Mam 11 lat
Poszłam spać płacząc. Zostałam opier****** przez rodziców za to że nie mówię im o wszystkim. Bosh ;-;
Idę spać :P
Obudziłam się ok. 10 ale nie w swoim pokoju.
-Fq ;-;
-Rick obudziła się!!!- Krzyknął jakiś 14-stolatek.
-Mogę się dowiedzieć gdzie jestem?
-W... Laboratorium...
-OK a po co mnie porwaliście?
-Um... Bo...
-Dobra Morty nie wychylaj się-Odpowiedział mi męski głos.
-Dzień dobry?
-No w miarę jestem Rick a to Morty.
-Po co mnie porwaliście?
-Więc mamy dla ciebie dobrą i złą wiadomość.
-No proszę mówić :P
-Dobra jest taka że jesteś bezpieczna.
-A zła?
-Mogą cię zgwałcić....
-ŻE CO!?
-Więc tak masz w sobie takie coś co nazywa się czarna materia i niektórzy Rick'owie potrzebują jej. Ale żeby ją wydobyć trzeba cię no wiesz. ..
-A wy... Mnie też chcecie...
-NIE NIE!!! - Zadeklarował Morty
-Zgadzam się z Morty'm chcemy cię tylko chronić.
-Po co? Nikt nie chroni nikogo bezinteresownie... A tak w ogóle to możecie mnie rozwiązać?
-Nie bo nam uciekniesz.
-No pls chociaż nogi.
-No ok... - Rick rozwiązał mi je
-Ufffff.
-Chcesz coś na kolację?
-Coś z mięsem (szept tylko nie Kosmita)
-Dobra będzie kurczak.
Rick poszedł na dół i zostawił nas samych z Morty'm.
-Jak masz na imię?
-Bri..
Zdziwił się strasznie.
-Co dziwnego w tym imieniu?
-Bo tak nazywa się rada...
-Jaka rada???
-B.R.I Bardzo Rozdrażniona Inteligencja
-To może... Bridgette?
-To lepiej...
Po kilku minutach milczenia poszedł do Rick'a|Kilka Godzin Później|
Jezu jakie nudy ;-;
Miałam okazję się uwolnić...
Jak oni wiążą te sznury dżizys x|♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️♠️
1 część gotowa 😘
CZYTASZ
Forever Rick & Morty #1
FanfictionTo opowiadanie może być czytane przez każdego. Jak będzie rozdział [+18] to napiszę :D