Jezuuu już 222 odsłony *^*
Morty p.o.v.
Wyszedłem z pod łóżka kiedy tylko zobaczyłem że Evil i jego ekipa poszli.
Skąd ja będę mieć pistolet portalowy...
(#Oświecenie)
O cholera! Wiem! Muszę znaleść portal zwrotny! Tęsknię za nią i Rick'iem dopiero nie ma ich tu jakieś 15 min ale jednak...(*OA: Jbc xD żeby wiedzieć o co chodzi z tym portalem zwrotnym poczytajcie sb inne rozdziały ;D)
*TUM TURU TU TURU RUUUM*
Evil Morty P.O.V.
Zobaczyłem że Morty schował się pod łóżkiem ale trudno. Chodziło mi tylko o Bri. A Rick'a musiałem wziąć bo ten idiota mógłby pomóc Morty'emu i ją odnaleść.
Nareszcie... Moja czarna materia cała czarna materia...
Chociaż... Ta Bri to całkiem całkiem.W sumie to dobrze że nie muszę jej zabijać... Chociaż mógłbym... Nie.
T¿=€ $ |< ¡ |>
RICK P.O.V
Obudziłem się w... Kokonie... Tak wiem że to dziwnie zabrzmi ale... Evilki (Jego sługusy xD) zawinęły mnie w coś podobnego do plastiku ale bardzo miękkiego.
Czułem tylko że. Lepiej nie otwierać oczu bo mógłbym... Ekhem...
-Cześć Rick...
Evil...
-No nie udawaj że mnie nie słyszysz...
-Czego?! - Otworzyłem oczy bo chyba szykował się do strzału...
-No wstała nasza śpiąca królewna. Dobra nie owijajmy w bawełnę. Potrzebuję twoich informacji żeby zapanować nad cytadelą.
-Nigdy w życiu ci ich nie dam Evil!!!
-Jeszcze się przekonamy. Jak narazie siedź w tym kokonie może za chwilę ci się odwidzi...
(∩`-´)⊃━☆゚.*・。゚ (∩`-´)⊃━☆゚.*・。゚
No siema xD
Kolejny rozdział za 5 gwiazdek xD
Jestę przegrywę xoxo~BFML ╰( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
CZYTASZ
Forever Rick & Morty #1
FanfictionTo opowiadanie może być czytane przez każdego. Jak będzie rozdział [+18] to napiszę :D