*uwaga atenszyt I tak dalej xD
Wracam bo tak ;]Rick P.O.V.
Morty był odwrócony i cały czas trzymał ją za rękę.
-R-Rick ja tego nie powiedziałem...
Popatrzyłem na drzwi wejściowe do sali.
-Cześć Rick... - Powiedziała gorsza wersja mojego wnuka...
*gdyby ktoś nie zrozumiał chodzi o Evil Morty'ego*
Pstryknął palcami i nagle cały oddział
jego 'armii' stanął za nimw gotowości do ataku.-Co ty tu robisz-sz z-zostaw j-ją! - Krzyknął Morty kiedy jeden z ludzi Evil'a (bd go tak nazywać) podszedł do Brygidy.
-Zamknij się. Zabierzcie ich 'Brygidkę' też ha!
Zanim zdążyłem zrobić cokolwiek Evil strzelił do mnie z jakiejś broni usypiającej.
Morty P.O.V.
Zdążyłem schować się pod łóżko.
Chyba nie zauważył że nagle zniknąłem.Te jeb*** kabelki z oczu wyglądają idiotyczne. Wystarczyłoby oblać go wodą. Jeezz.
Zabrali Brygida *apffff*
Muszę ją uratować... Ale jak??
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
Lubie masło? Kiedy chcecie kolejną część xD?
Pozdrawiam tego człeka: Spacja_
Fajne opowiadanka ;D
~BFML
CZYTASZ
Forever Rick & Morty #1
Fiksi PenggemarTo opowiadanie może być czytane przez każdego. Jak będzie rozdział [+18] to napiszę :D