One

834 20 2
                                    

- Kayla siema! - krzyknąłam do mojej przyjaciółki.
- Cześć co słychać? - podeszła do mnie. Siedziałam przy garażu na ścigaczu (yamaha czarna).
- A powiem ci ze dzisiaj urywam się z lekcji i jadę na przejażdżkę do kuzyna. - powiedziałam i założyłam kask. Kiwlam ręką żeby podeszła.
- Mogę jechać z tobą?- usiadła za mną.
- Jasne. Tylko moj kuzyn jest dość taki...
- Jaki? - zapytała z ciekawości. Zawsze taka jest.
- Lubiący bardzo gonić za dziewczynami... i nawet trochę...
Nie chciałam kończyć tego bo on był wilkolakiem. To była taka mala tajemnica między mną a Zackiem.
Odpaliłam motor i naprzód. Kocham jazdę i wiatr we włosach. Kayla trzymała się mnie kurczowo bo jeżdżę z zasady szybko. Do szkoły dojeżdżam zawsze w 15 minut. Mam trochę znajomych i najlepszego przyjaciela. Dojechałam do zakrętu po ostrym wirazu. Kayla krzyknęła. Nigdy nie lubiła tego co ja. Któregoś dnia się zapytałam rodziców czy mogę dostać od nich na urodziny ścigacza. Pamiętam jak tata mi go kupił. W zasadzie mam 16 lat. Nie za szczupła nie za gruba  tak po środku. Brunetka z szarymi oczami.
Dojechaliśmy do parkingu. Stanęłam i zsiadlam.
Kayla siedziała z ręką na sercu wystraszona.
- Z czego się śmiejesz?
- Na twoją reakcje jak lubisz ze mną  jedzic ścigaczem.
- Przyprawiasz mnie o zawał  serca.
Wzięłam kask i go schowałam. Wchodząc do szkoły jak zwykle czekał na mnie Max. Jeśli dość przystojny dobrze zbudowany. Jest wilkolakiem. Szatyn. Poznałam go dzięki kuzynowi. Mu zadzieczm te  wiedzę o istnieniu tych stworzeń.  Nie mialam pojęcia nawet o nich. Patrzył na mnie z uśmiechem.  Był w moim typie. Szukał swoje mate, czy jakoś się to nazywa. Coś mi mówil o tym kiedyś. Polega ono na miłości do drugiej osoby.
- A ty co mi masz do powiedzenia - wskazałam na niego palcem a Max się uśmiechnął.
- Ej ja musze juz iść - powiedziała Kayla
- Ok. Potem się widzimy
Odeszła. Stał z założonymi rękami, opierając się o poręcz schodów.
- Daniela chyba...
Przerwal nagle. Spoglądał w miejcie pod drzewem. Siedziała tam na ławce Naomi i ...
- A to kto znowu? - spojrzałam na niego domagając się odpowiedzi.
- To jest Lukas beta z naszej watahy.
- Kolejny wilkolak? - powiedział to z lekkim piskiem w głosie. Max to bawiło. Szturchlam go łokciem w bok. Na co się lekko skulil.
- Niby taki z ciebie twardziel a jesteś jak baba. - za śmiałam się na co odpowiedział
- Za to ty nigdy nie dajesz za wygraną.
- Bo tak jest. Ja tu rządze - uniosłam brew. Szatyn tylko kiwnal głową. Oparłam się o wejście do szkoły. Jego oczy brozowe śledziły każdy mój ruch.
Podszedł do mnie i złapał za rękę. Biło od niego ciepło.
- Chciałem ci powiedzieć ze zawsze będę cię chronić. - zbliżył głowę dotkajac mojej. - I ze...
- Płyta ci się zaciela.
- Nie. - przytulilam się do niego.
- Jesteś najlepszym przyjacielem, jakiego mam.
Zaśmiał się i włożył twarz w moje włosy.
- Idziemy - wyszłam po jego ramieniem i pociąglam za rękę.

***

Zostały tylko godzina i spieprzam do kuzyna. Co jeszcze się dziś przytrafi? Moje rozmyślania przerwał jaki ruch. Spokrzalam w bok i siedzial ten wilkolak co był z Naomi. Blond włosy... Weszła nauczycielka. Cholera. Odwróciłam głowę. Jeszcze tyko godzina....

****

Siedząc na motorze czekałam za Kayla.
- Gdzie ona jest? - mowie czasami do siebie. Tak już mam. Z daleka widziałam jak idzie, ale zatrzymał ja jakiś chłopak. O nie. Odpaliłam i ruszyłam z piskiem opon.
Dojechałam pod jego dom.
Wyjęłam telefon i zadzwoniłam. Nic.
- Co za dupek.
Prawdę mówiąc nie lubiłam go za bardzo. Zachowywał się jak ostatni debil. Ja nauczylam się to od niego. Moja mama zawsze przywozi mnie do ciotki żeby mnie pilnować. I tak się to zaczęło. Poszłam kierując się za dom. Był tam garaż. Weszłam i naprawial auto.
- Możesz łaskawie mi powiedziec czemu nie odbierasz?! - spojrzał na nie.
- Nie mam teraz czsu. Musze pomóc kumplowi.
- On jest ode mnie ważniejszy niż ja! - zacisnąl ręce w pięści. - Wiesz co dupek  z ciebie.
Wyszłam wściekła na niego. Ruszyłam droga żeby odciąć się od tego wszystkiego.
Jadąc była tam droga. Skręciłam w nią. Stanęłam i usluszlam szelest. Zmarszczylam brwi. Był tam ogromny wilkolak...

Silver Night Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz