2

10 0 0
                                    

To dziwne ale pierwszy raz wstałem bez budzika o tak wczesnej porze (8.00).

Pierwszy raz od dłuższego czasu wstałem bez załamania psychicznego.
To dziwne ale po za moimi rodzicami i moim pieskiem nic innego nie utrzymuje mn przy życiu. Swoją drogą gdzie jest Filo? Filo to mój pies ma rok i jest to pies rasy labrador. Dobra pewnej gdzieś siedzi. Okej czyli dziś wyjeżdżam wziołem głęboki oddech.

Naszykowlam sobie śniadanie i weszłem na fb
O chuj tak się starałem o nim nie myśleć. W proponowanych znajomych wyskoczył mi on, przynajmniej teraz wiem jak ma na imię Łukasz.

Zaczołem o nim myśleć. Ale nagle szybko wyłączyłem fb. I powiedziłem sam do siebie na głos. Nie pora o nim myśleć dziś wyjeżdżam. Powinienem sobie wkońcu znaleźć jakąś dziewczynę.

Ubralem na siebię swoją czarną marynarkę czarne buty nike zawołałem Filo, swoją drogą okazało się że spał w łazience. Przybiegł momentalnie. Chociaż w psie mam przyjaciela dobra chodź Filo.

wyszliśmy z domu stwierdziłem że skoro jest już 9.00 to o 10.00 najpóźniej 11. 00 pasowało by być w domu skoro wyjeżdżamy o 12.00.

Po 10 minutach spaceru słyszę jak ktoś za mną biegnie ale nawet bym nie pomyślał że do mnie, tyle jest teraz zabieganych ludzi.

Nagle ktoś łapie mnie Za ramię trochę się wystraszylam,  był to  ktoś wyższy odemnie. Filo widząc że się przestraszyłem zaczyna rzucać się na tego człowieka ja sie obracam patrzę i nie wieże.

Odrazu zaczynam wołać psa ktury bardzo dobrz mnie słucha więc odrazu go zostawił i stanoł przy mnie. byłem w taki szoku że stanołem jak wryty ledwo wydusiłem z siebie ciche
-Łukasz?

No dziś kruszy rozdział. Ptzeoatszma za orto ale poprawie je za jakiś czas w tym dziale.
Do następnego rozdziału buziaki 🥀

Moje chore życie... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz