7. Niespodziewana prawda.

491 56 2
                                    

/Midoriya POV/
Będąc w innej sytuacji pewnie bym znienawidził Arly. Ale nie jestem w innej sytuacji. Rozumiem ją bo sam niejednego człowieka musiałem zabić. Nagle usłyszałem pukanie.
Arly złapała mnie za rękę i przyłożyła palec do ust. Jej oczy zaświeciły na żółto po czym sprawiła, że byliśmy niewidzialni. Do środka wszedł mężczyzna, który pomagał w operacji. Zaraz za nim, wszedł ten sam facet, który chciał mnie porwać.
- To tu. - odezwał się wół.
- Nieźle się urządziła. Dobra. Umowa to umowa. Dołączysz do rodziny.
- Dzięku-
*STRZAŁ*
Arly pociągnęła mnie w stronę szafki. Było to przejście do szybu. Weszliśmy tam i zaczęliśmy spadać.
- To część planu? - spytałem.
Ona uchyliła powiekę i spojrzała na mnie leniwie. Po chwili wylądowaliśmy na siatce. Na dole czekało na nas kolejne mieszkanie. Ty razem o wiele większe. Widziałem jak ogromna ściana z kamienia zasuwa się za nami. Rzuciła mi przycisk.
- Co to jest? - spytałem.
- Detonator. - powiedziała. Po chwili na ekranie jej telefonu pojawił się obraz z mieszkania na górze. Pełno żołnierzy.
- Pokarzmy im jak powinien wyglądać Sylwester. - powiedziała. Uśmiechnąłem się i nacisnąłem przycisk. Usłyszałem huk i krzyk. Potem użyła umiejętności.
- Nie wszyscy zginęli, ale od biedy ujdzie. - powiedziała. Nagle zobaczyłem białowłosą dziewczynkę, która spojrzała na nas i się uśmiechnęła.
- Arly...czy to-
- Córka Nezu? Tak.
- A więc-
Dziewczynka z zawrotną prędkością do mnie doskoczyła.
- Jestem Elely! - zawołała.
- Deku...
Po chwili wyszli dwaj chłopcy. Wyglądali identycznie tyle, że jeden miał czerwone włosy, a drugi blond.
- Mamo? Kto to? - spytał czerwonowłosy.
- Ame, Yuno, to jest mój pokrewny. Deku. - powiedziała czerwonowłosa.
Chłopcy podali mi ręce. Nagle poczułem się dziwnie. Przez dotyk widziałem jego wnętrze. Zobaczyłem też naturę jego mocy. Dziewczynka powiedziała.
- Mamo, Nezu wysłał Szwadron Delta do miasta A. Coś kombinują.
Spojrzałem na Arly.
- Arly...
- Hm?
- Powiedz... czy kobieta, o której mówiłaś... Ta, która przyjęła dziecko doktorki z UA... Czy-
- Tak. To byłam ja. -powiedziała. - Ale wychowałam je w wiedzy kim są. Ame i Yuno są moimi biologicznymi synami. Elely nie. Ale kocham je jednakowo. Elely jest królikokrewną. Jest Bunny Delta. - powiedziała.
Dziewczynka podeszła do mnie i powiedziała.
- Jesteś wyjątkowy. Jedyny w swoim rodzaju... Masz moc by zrównać UA z ziemią.
- Co zrobisz, jeśli was znajdą? - spytałem.
- One sobie poradzą, a ja będę walczyć aby do nich wrócić, lub zginę. - powiedziała Arly. Smutne jest to, że się tym nie przejąłem. To czyni z nas potwory. Brak człowieczeństwa. Brak ludzkich zachowań. Brak empatii. Nie odczuwamy miłości. Tylko w przypadkach ,,Sprzężenia" jest to możliwe.

Sprzężenie - jest to stan, w którym odnajdują się osoby, które są sobie przeznaczone. Uczucie ich łączące jest tak silne, że wywołuje stan nazywany dawniej - miłością. Bardzo żadki w czasach bohaterów opowiadania.

Jej synowie też nie wydawali się tym przejęci, a córka to już zupełnie.
- Na dziś koniec wrażeń. Zabierzcie go do sypialni gościnnej. - powiedziała Arly. Spojrzałem na nią.
- Wszystko dobrze? - spytałem.
- Ta. Jutro pogadamy. Muszę coś załatwić. - powiedziała.
- Pomogę ci!
- Chłopaku. Nie miałeś szans porządnie się wyspać od ładnych paru lat. Więc teraz z łaski swojej idź i zalicz porządnego zgona. - powiedziała. Uśmiechnąłem się i poszedłem za dziewczynką.

Pokój był duży i przestronny. Miał wszystko czego trzeba, prócz okien. Ale mimo wszystko było tu wywietrzone.
Poszedłem do drzwi po lewej. Łazienka. Wszedłem pod ciepły strumień wody. Poczułem ogromną ulgę. Dawno nie kompałem się w ciepłej wodzie. Włosów nie myłem chyba od pół roku. Użyłem silnego szamponu. Ale poczułem we włosach insekty. Złapałem za brzytwę i ogoliłem się na łyso. Gdy stanąłem przed lustrem nie mogłem uwierzyć w to co widziałem. Włosy odrosły na taką samą długość jak wcześniej. Były
Gęstsze i miały żywszy kolor. Co nie zmienia faktu, że mimo wszystko nie spodziewałem się tego.
Ubrałem się w naszykowane szorty i podkoszulek. Związałem włosy w kitkę, po czym wyszedłem do sypialni. Tam zobaczyłem tacę z jedzeniem i Arly.
- Ubieraj się. Idziemy w teren.

Szliśmy przez miasto. Panował tu przyjemny nastrój. Śmiech sprzedawców i dzieci, rozmowy kobiet.
Arly podeszła do stoiska i kupiła dużo potraw mięsnych.
- Z czego składa się podstawowa dieta królikokrewnego?
- Bo ja wiem? Ja jadłem to co uważałem za zjadliwe. - powiedziałem.
- Większość uważa tak jak Ty. Wszyscy myślą, że skoro w przeszłości króliki jadły zielonkę, to są bezbronne. Podstawą naszej diety jest padlina i surowe mięso. - powiedziała.
- Co?
- Ach... Widzę, że czeka nas rozmowa w zasadzie od zera. Ale najpierw zakupy. Wszystko inne opowiem ci w mieszaniu.
Kupiliśmy też zioła i parę książek nieznanych mi
- Przygotuj się na ekstremalnie szybkie nauczanie. - powiedziała.

Boku no Hero Academia: Bunny can KILLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz