20. Nadal pozostaję pod maską

329 19 0
                                    

*Rey*

Słowa, które usłyszałam od Sofii, kompletnie wmurowały mnie w podłoże. Przez moment kompletnie zapomniałam o trwaniu akcji. 

- W-w czym pani jest? 

- Jestem w ciąży. - odpowiedziała zdziwiona moją reakcją. No, ale skąd niby miała wiedzieć, że Pingwin-girl to ja? 

W kryjówce po misji 

Na szczęście udało nam się opanować sytuację, a raczej Wolfy się udało. Ja kompletnie nie umiałam się na niczym skupić, gdyż moją głowę zaprzątało jedno zdanie liczące cztery słowa; "Sofia jest w ciąży." 

- Ziemia do Rey! - z rozmyśleń wyrwała mnie moja partnerka w obronie miasta. 

- Co, co? - zapytałam kompletnie zdezorientowana wybudzeniem z transu. 

- Przez całą misję byłaś jakaś nieobecna. I nie tylko na misji, bo teraz też. O co chodzi? 

- Dowiedziałam się, że Sofia jest w ciąży. 

- No to gratulację. Dzieci są fajne... kiedy akurat nie płaczą... i nie robią do pampersa... - stwierdziła, ale widząc moją minę, dodała. - To jakiś problem? 

- Nie. Fajnie, że będę miała małą siostrzyczkę, lub braciszka. Nie rozumiem tylko, dlaczego nikt mi o tym nie powiedział? 

- To skąd ty o tym wiesz? 

- Sofia mi powiedziała. - Skipper spojrzała na mnie dziwnie: 

- Ale ty wiesz, że właśnie zaprzeczyłaś sama sobie? 

- Chodzi o to, że Sofia nie powiedziała mi tego jako Rey, tylko jak byłam Pingwin-girl. 

- A no to już wszystko jasne. Dowiedziałaś się o tym w jeden z najgorszych możliwych sposobów. 

- Oficjalnie o tym jeszcze nie wiem. Tata wymaga ode mnie, żebym była z nim szczera, ale jakoś on mi nie powiedział, że spodziewa się dziecka. 

- Może sam o tym nie wie? 

- Nie wydaje mi się. Jakiś czas temu podsłuchałam fragment ich rozmowy. Mogłam załapać od razu, o czym mówią. 

*John*

Wróciłem do domu i zastałem tam tylko moją żonę, ale to zrozumiałe. Penny wyszła ze znajomymi, a Rey niedawno miała misję, jako Pingwin-girl i pewnie biega po mieście razem z Wilczycą. 

- Witaj kochanie, już wróciłem. - moja małżonka siedziała na kuchennym krześle z kubkiem kawy w ręku i intensywnie nad czymś myślała. Zdjąłem buty i przysiadłem się do niej. 

- O, John! Nie zauważyłam, jak wchodzisz. Zamyśliłam się trochę. 

- Tak, zauważyłem. 

- Przepraszam. Po prostu zastanawia mnie reakcja Pingwin-girl na wieść o tym, że jestem w ciąży. 

- Oj kochanie nie przejmuj się... - wtedy dopiero do mnie dotarły słowa Sofii. - Powiedziałaś Pingwin-girl, że jesteś w ciąży?! 

- Tak, a co? - spojrzałem na niczego nieświadomą Sofię z szeroko otwartymi oczami. - Ona zrobiła wypisz wymaluj tą samą minę. Co was wszystkich tak dziwi? 

- Kochanie, myślę że nadszedł czas, żeby powiedzieć o tym również dziewczynom. - prawda była taka, że moja żona już powiedziała o tym Rey, ale nie ma o tym pojęcia. 

- Cześć, już jestem! - do kuchni weszła uradowana Penny. 

- Witaj córciu. Rey z tobą nie ma? - spytała kobieta mego życia. 

Miraculum : Wilczyca i Pingwin-girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz