*Skipper*
Obudziłam się na dachu jednego z budynków, co nie było niczym dziwnym, skoro ubiegłej nocy była pełnia. Przetarłam zaspane oczy, po czym zaczęłam rozglądać się za swoją kwami. Odnalazłam ją śpiącą na moich kolanach.
- Nyks obudź się. - delikatnie zaczęłam potrząsać miniaturową przyjaciółką.
- Coo? - spytała na wpół przytomna.
- Musimy się zbierać, zanim ktoś zobaczy, że mnie nie ma.
- Na to i tak już za późno. - spojrzałam na kwami z przerażeniem w oczach.
- O czym ty gadasz?
- Wczoraj Nick widział, jak księżyc przejmuje nad tobą kontrolę.
- Czy on widział... moją transformację? - spytałam, bojąc się odpowiedzi.
- Nie, ale na pewno widział o wiele więcej, niż powinien. - nie no, świetnie! Ja to czułam! Czułam, że z tym chłopakiem będą jakieś problemy.
*Nick*
Całą noc nie zmrużyłem oka, bo myślałem nad tym, co się wydarzyło. Szukałem jakichś informacji w internecie, ale niczego nie znalazłem. Wiem tylko jedno; Skipper coś ukrywa, a jej sekret jest związany z księżycem. Spojrzałem przez okno na naturalnego satelitę Ziemi, którego o wczesnej porze doskonale było widać. O co w tym wszystkim chodzi? Jeśli jakiś naukowiec nie zna odpowiedzi na nurtujące go pytanie, konsultuje swoje odkrycie z innymi i właśnie to zamierzałem teraz zrobić. Ubrałem się w białą koszulę i czarną marynarkę. Do tego założyłem eleganckie spodnie i buty również koloru intensywnej czerni. Skierowałem się do gabinetu państwa Blake, gdzie siedział również mój ojciec. Zapukałem w drewniane drzwi, czego nakazywała kultura osobista.
- Wejść proszę! - po usłyszeniu zaproszenia z ust pani doctor Blake, wszedłem do środka.
- Dzień dobry pani doctor, doktorze, witaj ojcze. - przywitałem się kulturalnie ze wszystkimi, przebywającymi w gabinecie.
- Witaj synu, co cię do nas sprowadza?
- Ubiegłej nocy byłem świadkiem niezwykłego zjawiska i chciałbym je z państwem skonsultować.
- Co takiego widziałeś? - spytał ojciec, a ja starałem się sobie przypomnieć jak najwięcej szczegółów.
- Księżyc. Jego... energia nawiedziła Skipper i przez to zmieniła kolor oczu na czerwony, następnie dokądś pobiegła z nadludzką prędkością. - państwo Blake wpierw wymienili spojrzenia między sobą, po czym popatrzyli z powątpieniem na mojego ojca.
- Synu nie fantazjuj. To nie przystoi poważnemu naukowcowi. - upomniał mnie ojciec. Wtedy zrozumiałem, że nikt mi nie wierzy.
- Ja nie fantazjuję. Przysięgam, że widziałem jak księżyc...
- Dosyć tego Nicolasie! My tutaj szukamy PRAWDZIWYCH zjawisk paranormalnych, nie zmyślonych historii.
- Panowie, proponuję zawołać tutaj Skipper i wyjaśnić to całe... zajście. - zaproponowała doctor Blake, po czym zawołała swoją córkę. Nastolatka pojawiła się po jakichś dwóch minutach.
- No, co jest? - spytała, opierając się o framugę drzwi.
- Nicolas opowiadał nam o tym, jak...
- ...Księżyc wczoraj tobą zawładnął. - dokończyłem za ojca dziewczyny, a ona spojrzała na każdego po kolei, jak na obcych z innej planety. Na samym końcu jej wzrok spoczął na mnie:
CZYTASZ
Miraculum : Wilczyca i Pingwin-girl
FanficCo można określić mianem "niemożliwe?" Bieganie szybciej od wiatru? Kontrolowany samozapłon? Oddychanie pod wodą? Możliwość wyhodowania dowolnej rośliny w zaledwie kilka sekund bez względu na klimat? Ja to wszystko potrafię. Zapytacie mnie więc, co...