Rozdział 7

88 11 9
                                    

CHAT

Musume - Wiedziałam, że się obrazi. Ona nigdy nie będzie normalna.
Kokona - Przestań! Już nie bądź taka mądra!
Musume - Taaak... Dlaczego?
Kokona - Musume!
Megami - To prawda. Nie mam przyjaciół. 😔

Megami się wylogował/a.

Kokona - I widzisz co zrobiłaś?!
Musume - Niech idzie się wypłakać tatusiowi.

Szkolne łobuzy się wylogowali.

~~§~~
2 dni później

CHAT

Kokona - Wczoraj wieczorem dzwonił do mnie ojciec Megami.
Yan chan - I co?
Kokona - Mówił, że próbowała popełnić samobójstwo! 😲 I to przez Musume! Megami leży teraz w szpitalu.
Musume - Ha! I dobrze. Ta głupia Megami jest nienormalna.
Kokona - Cooo?! Czy ty ją obrażasz?!
Musume - Tak, a co?!
Yan chan - Ty wredna, głupia, stara sz***o!

Musume się wylogował/a.

Kokona - Wow! Ale jej dojechałaś. Teraz wie co to znaczy być obrażaną.
Yan chan - Nie mogłam się powstrzymać. 😁
Kokona - To dobrze.

~~§~~

W szkole

Ayano przyszła do szkoły trochę smutna. Poszła do Kokony. Spotkały się przed szkołą.

Ayano - Słyszałaś coś o Meg...

W tym samym momencie obie zauważyły idącą w ich stronę Megami.

Megami -...
Musume - Cześć, dziwaczko. I jak w tym szpitalu. Mogłaś się od razu zabić, nie skakać z dachu.

Nagle w Megami coś pękło. Czuła się inaczej niż zwykle. Otworzyła usta.

Megami - Musume! ZAMKNIJ SIĘ W KOŃCU!!! TY WYTAPETOWANA KROWO!!!
Musume - Ale... Ja...

Musume się rozpłakała i pobiegła w stronę szkoły.

Ayano - I dobrze jej tak.
Kokona - Właśnie. Teraz ma za swoje.
Megami - Ja... Nie... Chciałam... Powinnam chronić uczniów... A nie ich obrażać... Muszę, muszę iść. P-pa.

Megami spuściła głowę i odeszła w stronę bramy wyjściowej.

Ayano - Czekaj!
Kokona - Megami, gdzie ty idziesz?
Megami - Do domu. Bo już tu nie wrócę. P-przepraszam. Do usłyszenia.

Dziewczyna odeszła od rozmówców. Szła wolnym, lecz pewnym siebie krokiem. Ayano i Kokona chciały ją zatrzymać, ale Megami była szybsza.

Megami - Proszę. Zostawcie mnie samą. Nie zobaczycie mnie więcej. Jedynie na messengarze.

Dziewczyna zacisnęła dolną wargę, zamknęła łzawiące oczy i pobiegła czym prędzej.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak, no jasne. Znów, powtarzamy ZNÓW krótki rozdział. Ale obietnica to obietnica. Jest poniedziałek? Jest. Jest rozdział? Jest.

Zasada - 150 gwiazdek + 70 komentarzy = kolejny rozdział!
Najbliższy rozdział w środę.
Niestety, ale dopiero.

Do zobaczonka, kotki. 😁 😁 😁
😻 😻 😻

Yandere - Dla miłości wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz