Rozdział 13

1.1K 57 67
                                    

-Wrzosek, co robi tu Asia?-Zapytałem przyjaciela, oczekując jakiejś sensownej odpowiedzi.

-Nie wiem, no może występuje?

-Czemu ja o tym nie wiedziałem?

-Dawid, nie zaczynaj. Po co ci miałem mówić? Żebyś się denerwował i zepsuł wszystko nad czym tak ciężko pracowałeś?

-Kurwa czy ty myślisz, że teraz jestem zrelaksowany? Jak mogliście mi nie powiedzieć?

-Sara weź go ogarnij, bo zaraz mu coś zrobię.-Powiedział do stojącej kawałek dalej blondynki i poszedł. Zajebiście.

-O co chodzi?-Podeszła i zapytała.

-A jak myślisz, o co może chodzić?-Wskazałem gestem na stojącą po drugiej stronie sceny brunetkę.

-Dawid, błagam. Masz zamiar urządzać jakąś awanturę przez to, że dziewczyna rozwija swój talent i występuje? Nie ośmieszaj się i doceń to, że się o ciebie martwiliśmy, myślisz, że jaki jest inny powód tego, że nie wiedziałeś? Dokładnie wiem, że nadal za nią tęsknisz i nie chciałam, żebyś myślał o niej podczas prób. Nie widzisz tego, że to wszystko robimy dla twojego dobra?

-Nie jestem pierdolonym dzieckiem, chyba zasługuję na prawdę?

-W tym momencie właśnie zachowujesz się jak pierdolone dziecko. Nie mam zamiaru z tobą dyskutować, przemyśl sobie swoje żałosne zachowanie i wtedy przyjdź albo idź szukać nowych przyjaciół.

Co to ma być? Dawno nie widziałem jej tak zdenerwowanej. Może i powinienem zareagować łagodniej, ale niech postawią się na moim miejscu. Traktują mnie kompletnie inaczej niż przedtem i wiem co jest tego powodem.

Muszę się uspokoić, bo za godzinę mam koncert, jednak fakt, że Asia stoi zaledwie kilkanaście metrów dalej wcale mi w tym nie pomaga.

Oczywiście, że chciałbym móc teraz z nią porozmawiać. Poczuć jej dotyk, ciepło jej skóry. Wciąż mam ciche nadzieje na to, że wszystko co mówiła było kłamstwem. Że to po prostu zły sen i niedługo obudzę się obok niej.

Muszę przeprosić Sarę. Nienawidzę tego robić, nienawidzę przepraszać ludzi, ale to moja przyjaciółka i chciała dobrze. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Wpadłem na pomysł, aby zagrać jeszcze cover do jednej piosenki. Zawołałem cały zespół, wiem, że potrafią go grać, więc z tym nie będzie żadnego problemu. Nie ćwiczyłem jej jednak wcześniej, więc mam nadzieję, że wyjdzie to całkiem okej.

-Chyba zwariowałeś Dawid, ani razu jej nie ćwiczyliśmy, nie możemy nagle zmieniać piosenek, bo tobie się tak zachciało.

-Bartek, nie przesadzaj, chyba aż tak źle nie będzie. Biorę to na siebie, jak coś nie wyjdzie to trudno, każdemu się zdarza.

-No nie wiem, rób jak chcesz, ale nie popieram tego pomysłu.

Nie odpowiedziałem nic, tylko poszedłem za scenę trochę się rozśpiewać. Wchodzę za 20 minut. Ubrałem ciuchy przygotowane przez moją stylistkę i wypiłem siemię lniane.

ASIA

Zobaczył, że mu się przyglądam. Wiem, że nie powinnam, ale nie mogłam się powstrzymać. Tak bardzo za nim tęsknię. Szybko odwróciłam wzrok, mam nadzieję, że nie ma tu ludzi Adriana. W innym przypadku będę miała przejebane. Ciekawe czy wiedział, że tu będę. Z rozmyślań wyrwał mnie głos Kuby, który mi dziś towarzyszy. Obiecałam mu miejsce w pierwszym rzędzie, więc dotrzymałam obietnicy. No może nie do końca, bo stoi z boku sceny, ale mają tu wstęp tylko artyści, więc można powiedzieć, że załatwiłam mu bilet VIP.

-Bardzo się denerwujesz?-Zapytał.

-Bardzo to mało powiedziane. Co jeśli zapomnę tekstu albo coś pomylę, albo jak zacznę fałszować...-Nie dał mi dokończyć tylko złożył pocałunek na moich ustach. Co jest?

-Przestań.-Odepchnęłam go od siebie.-Co to miało być?

-Przepraszam, sam nie wiem. Nie powinienem. Zapomnij o tym.-Powiedział lekko speszony.

-Nigdy więcej tak nie rób. Bardzo cię lubię, ale tylko tyle. Kocham kogoś innego.-Dlaczego to powiedziałam? Sama nie wiem, samo jakoś wyszło, no trudno.

-Rozumiem. Masz do tego prawo, nie musisz mi się tłumaczyć. Okej, do twojego występu została ponad godzina, chodźmy może jeszcze się rozśpiewać.-Powiedział i chciałam iść za scenę, jednak usłyszałam, że ktoś krzyczy moje imię. Obejrzałam się i dojrzałam fanki stojące pod sceną.

-Za parę minut do ciebie dołączę, idę na chwilę do dziewczyn.

-Okej, nie ma problemu.-Odparł.

Udałam się do gromadki nastolatek i posłałam im ciepły uśmiech.

-Co tam dziewczyny?-Zapytałam, jedną z nich kojarzyłam, kiedyś podeszła do mnie, gdy Dawid robił sobie zdjęcia z innymi fankami.

-Wspaniale, ale ty wyładniałaś.-Powiedziała jedna z nich.

-Dziękuję bardzo, to miłe z twojej strony.-Odparłam.

-Wiesz może co Dawid będzie śpiewał? Zazwyczaj pokazywał listę z piosenkami, a teraz nie wiemy kompletnie nic.

-Ostatnio...-Zaczęłam mówić, aby wytłumaczyć im w jakiś sposób, to że już ze sobą nie jesteśmy. -Ostatnio my jakby nie mamy ze sobą kontaktu. Nie mam pojęcia co będzie śpiewał, ale jeśli wam nie powiedział to tylko dlatego, że to ma być niespodzianka, jestem tego pewna.

-Jak to nie macie? Znaczy no zauważyłam, że ani nie dodajecie wspólnych fotek, ale czemu? Zerwaliście ze sobą?

-Przestań ją wypytywać, to chyba ich sprawa. Nie bądź niemiła.-Odparła jedna z nich.

-Proszę was nie wypytujcie o to. Jeśli Dawid zechce, to wam wszystko wyjaśni. Muszę lecieć. Do zobaczenia.-Powiedziałam, aby uniknąć dalszej konwersacji.

Zobaczyłam wychodzącego na scenę bruneta. Chociaż teraz mogę na niego patrzeć bez żadnych konsekwencji.

DAWID

-SIEMA GORZÓW-Krzyknąłem do mikrofonu jak najgłośniej tylko mogłem. W odpowiedzi otrzymałem pisk moich fanów. Teraz zdałem sobie sprawę z tego jak bardzo mi ich brakowało. Jak bardzo brakowało mi tych koncertów, tej atmosfery.

-Chciałbym żebyście teraz przestali myśleć o tych złych rzeczach, skupcie się na muzyce, dajcie się ponieść i śpiewajcie razem ze mną.-Dodałem i odwróciłem się, aby dać znak wszystkim, że zaczynamy.-Na sam początek mam dla was cover. Nigdy publicznie nie śpiewałem tej piosenki, mogę wam powiedzieć, że nawet nie zdążyłem jej przećwiczyć, ale liczę na waszą pomoc.

Muzyka zaczęłam rozbrzmiewać, a ja śpiewałem.

Let it be, baby breathe

I swear I'm right here

We'll be good, I promise, we'll be so good

Open your hand, take a glass

Don't be scared, I'm right here*

Wzrokiem natrafiłem na Asię. Nie wiem co się ze mną stało. Do niej tak łatwo mi się śpiewało. Oderwałem od niej wzrok dopiero, gdy piosenka dobiegła końca. Mam na sobie okulary przeciwsłoneczne, więc nikt na szczęście tego nie zauważył.

Fani zaczęli bić brawo i czekali na kolejny utwór.

-Kochani, chciałbym żebyście zawsze byli uśmiechnięci. Nie ważne, jak bardzo źle się czujecie, nie możecie pokazywać innym waszych słabości. Chciałbym, żebyście wiedzieli, że kocham was bardzo mocno. Ostatnio bardzo was zaniedbałem, ale musicie to zrozumieć. Nie było u mnie dobrze, sam nie wiem czy teraz jest, ale staram się być pozytywny i mam nadzieję, że wy też.

W tym momencie zobaczyłem odchodzącą szybkim krokiem Asię. 

------------------------------

*piosenka The Weeknd-High For This

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 26, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zostań na zawsze 2 [DK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz