30 "Chiny, Jane, żółw i Killer"

130 16 42
                                    

Nie mam już pomysłów na tytuły.
Ogólnie nie wiem czy za tydzień w poniedziałek dodam rozdział.
Mam egzaminy gimnazjalne w przyszłym tygodniu i pasowało by się zacząć uczyć.
********

– Nieźle się porobiło. – stwierdził Chanyeol. – Są ze sobą dzień i już takie akcje...

– Fakt. Ale szczerze mówiąc, nie widzę ich związku.

– No w sumie... Baekhyun, kiedy masz urodziny? – zapytał, ponieważ bardzo go to męczyło.

– Nie powiem.

– W takim razie co to było to z całowaniem mnie.

– To tylko policzek.

– Ale jednak.

– Lubię to robić. – powiedział wzruszając ramionami. – I tyle.

– A możesz tego nie robić przy innych? – poprosił Park.

– Dlaczego? – dopytał niższy.

– Bo potem właśnie myślą, że jesteśmy razem. A już mi się nie chce wyprowadzać ich z błędu.

– Według mnie jest całkowicie na odwrót i to ty ich wprowadzasz w błąd.

– O co ci chodzi. Mówisz jakbyś chciał, żeby myśleli, że coś nas łączy.

– A tak nie jest?

– Baekhyun... Proszę, nie mam siły na bawienie się w... – przerwał mu jego telefon.

– Co oni cię tak kochają, że zawsze nam przerywają dzwoniąc do ciebie, zamiast do mnie.

– To twoja mama. – powiedział zerkając na wyświetlacz. – Halo. Coś się stało?

– Yeol! – krzyknął brat niższego. – Tęsknie za tobą bardzo bardzo bardzo bardzo.

– Tyle?

– Czekaj. Bardzo bardzo. Już tyle.

– Ja też za tobą tęsknie. A jak się bawisz z tatą?

– Jest bardzo miły, ale czasem nie ma czasu... Powiedział, że chciałby, bym ja i Baekhyun zamieszkali z nim w Chinach.

– Chiny?! Dlaczego?

– Mówi, że będzie fajnie. Spróbuję go przekonać, żebyś ty też mógł z nami mieszkać.

– Ja... Nie mógłbym zostawić przyjaciół...

– No to po proszę by oni też mogli jechać.

– Eh... Dla dzieci wszystko jest takie proste... Ale wiesz, że raczej się nie zgodzi...

– No to powiem o tym, że ty i Baekhyun się kochacie i wtedy będzie musiał się zgodzić.

– Lepiej nie mów mu o tym. Nie wiemy czy nie jest homofobem.

– Tata nie jest zły! – krzyknął.

– No okej. Ale lepiej mu nie mów. A kiedy wracasz?

Baekhyun znudzony zaczął masować plecy Chanyeol. Wyższy westchnął z przyjemności.

– Podobno nie zdążymy wrócić na urodziny Baekhyuna, ale parę dni później.

– A kiedy są jego urodziny? – zapytał mając nadzieję, że przynajmniej Baekho postanowi wyznać mu ten sekret.

– Baekhyun nie lubi gdy komuś mówię. Ja już muszę iść. Kolorowanka się znowu pali, pa pa.

– Czekaj. Jaka kolorowanka, co?!

Problem With Maths ||CHANBAEK||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz