Poszukiwanie Dżefreja v3

53 2 0
                                    

Nareszcie on. Skraj lasu. Co mnie tam czeka? Na pewno miłość z serynym mordercą Dżefem de Kilerem ❤
Wbiegłam w głąb lasu jak najszybciej tylko potrafiłam. Bładziłam tak po nim chwilę aż zdałam sobie sprawę z tego że się zgubiłam. Zaczynało się robić ciemno.
-Halooo! Jest tu ktoś? Potrzebuję pomocy w odnalezieniu kogoś!- krzyczałam.
-Może ja ci pomogę dziewczynko..?- uslyszałam głos z pobliskich krzaczorów.
Powoli podeszłam do krzaków.
-Pokażesz mi się?- zapytałam.
Postać powoli wstała. Co za zaskoczenie... Ale nie był to Dżef de Kiler. Tylko pan Trynkiewicz ⊙︿⊙
-Chodź, nie bój się chcę się tylko przytulić jest mi trochę zimno- zaczął podchodzić w moją stronę.
-Oj...- zaczełam uciekać i krzyczeć - AAA KURA GWAŁCĄ POMOCY!!!
Biegł za mną. Czułam to.
Nagle coś rypło z tyłu za mną. Obejrzałam się a pan Trynkiewicz leży na ziemi a nad nim stoi jakaś postać. "Dżefi uratowałeś mnie ❤" pomyślałam. Ale taaaaki chust. To był chłopak mniej więcej w moim wieku.
-Wszystko ok?- zapytał.
-Tak.. Tylko skąd ty się tu wziąłeś?
-Noo nie wiem jak to powiedzieć ale podobasz mi się i tak jakby.. Śledziłem cię :3- powiedział.
-Jestes jakiś powalony! Aa i z góry przepraszam...
-Za co?- zapytal zmieszany.
-ZA TO!- krzyknęlam wbijajac mu gałąź w oko.
Chłopak krzyknął i padl na kolana.
-JUŻ LECE DŻEF! JUŻ BIEGNE! ❤

Maj Lowe Dżef De Kiler ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz