~2~

21 4 0
                                    

Gdy skończyłem jeść poszedłem do łazienki .Cały czas rozmyślając co sprawiło że mój ojciec jest taki. Wreszcie wyszedłem do szkoły. Była blisko więc poszedłem piechotą. Idąc rozmyślałem nad czymś. Sam nie wiem nad czym , tak już jest ,czasami. Gdy doszedłem do szkoły. Obudziłem się z rozmyśleń wszedłem do budynku i od razu do biblioteki. Wypożyczyłem książkę dzięki nim nie jestem samotny. I pod klasę. Inni mnie nie zauważają i łatwo mi jest zająć miejsce w kolejce lub coś takiego. Obok klasy jest tablica z ogłoszeniami podchodzę i czytam. Kluby? Może do któregoś dołączę? Ahh, same nudy! No dobra muszę się zdecydować bo przeczytałem wszystkie książki z biblioteki. Ta jest ostatnia. Dawno nie było nowych. Może dlatego że tylko ja tam przychodzę? I tak pani bibliotekarka mnie nie zauważa. Może założę własny. To jest pomysł. Ale jaki temat? Może piłka nożna? Może być może nawet zyskam przyjaciół?! Gdy znudziło mi się napawanie optymizmem. Poszedłem do sekretariatu by założyć klub.

 ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~ ~  ~  ~  ~  ~  ~  ~

Qalitek pozdrawia ~ ~

Akademia KrólewskaWhere stories live. Discover now