Nienawiść,miłość,Łzy,

11

Obudziłam się  koło lisy ale chłopaków nie było więc poszłam ich poszukać udałam się do swojego pokoju nie było ich tam u lisy też nie więc skierowałam swoje kroki do kuchni tam przy stole siedział Mac a Tinus był oparty a zalew rękami Więc ja poszłam do Tinusa i przytuliłam się do jego pleców (?)  ale gdy ten poczuł że ktoś go przytula to szybko się odwrócił i jak zobaczył że to ja to mnie odepchnął i powiedział :
T - zostaw mnie! Krzyknął
J - co!? Tinus o co ci chodź!? Też krzyknęłan
T- wiem wszystko wiem co zrobiłaś ty i lisa!
J- co?  Od kogo?
T- to nie jest ważne Samantha to koniec nie chce być z tobą powiedziała a bardziej krzyknął na mnie i wyszli po prostu wyszli a ja upadłam na kolana i zaczęłam krzyczeć i płakać po czym usłyszałam krzyki :
L - Sami!  Sami! Wstawaj słyszysz!?  Po chwili otworzyłam oczy i usiadłam na łóżku cała przerażona
L - już dobrze jestem tu powiedziała spokojnie lisa i mnie przytuliła
L - Co ci się śniło?  Zapytała po chwili gdy się trochę uspokoiłam
J - śniło..... Śni... Śniło mi się że... Że oni się o tym dowiedzieli
L - co?  Kto?  O czym ty wogule mówisz?!
J - o ty lisa że chłopaki się dowiedzieli co zrobiliśmy rozumiesz!?
L - Sami to tylko sem jest pierwsza w nocy nie długo przyjdą nasi rodzice i pogadamy z nimi okej a teraz idź do siebie i idź jeszcze spać dobrze?
J - dobrze dobranoc. Powiedziałam i poszłam do siebie ale tak szybko nie zasnęłam cały czas myślałam o tym śnie że to na prawdę się stanie.

*kilka godzin później *

Obudziłam się bo czułam jak ktoś się na mnie patrzy więc otworzyłam oczy i zobaczylam że koło mnie leży tinus i przygląda mi się z uśmiechem
T - dzień dobry moja książniczko powiedział głaszcząc mnie po policzku
J - dzień dobry co ty tu robisz uśmiechnełam się do niego 
T - przyszłem tu z macem ale lisa powiedziała że Spisz więc poszedłem do ciebie
J - ok to ja idę się ubrać powiedziałam i poszłam do łazienki

Polsat!!  Xd kolejny rozdział sorry za błędy jak są    dzisiaj może pojawi sie jeszcze jeden!!