No siema
Na ten post czekałam od mojego pierwszego wpisu. Wspominałam już chyba, że od fascynacji mitologią rozpoczęła się moja przygoda z historią i do dziś to mój największy konik. A cała kultura? Co może być ciekawszego od dorobku, który tworzyli ludzie x lat temu? Tydzień temu już ostrzegałam, zrobię to jednak jeszcze raz – postanowiłam puścić wszelkie hamulce i nie ograniczać się w ogóle, jeśli chodzi o długość tekstu. Mimo wszystko, żeby aż tak bardzo Was nie katować, poruszyłam tu tylko najważniejsze, moim zdaniem aspekty kultury starożytnych Greków. Z ciepłą herbatką i kocykiem zapraszam do lektury!
ARCHITEKTURA
Zacznijmy spokojnie. Architekturę grecką kojarzymy głównie ze świątyń i nic dziwnego, bo to jej najbardziej charakterystyczne elementy. Warto jednak pamiętać o ludziach, którzy musieli gdzieś przecież mieszkać. Domy tych bogatszych Greków nazywały się oikos wyglądały mniej więcej tak:
Ci biedniejsi byli niewolnikami, wynajmowali część takiego domostwa albo po prostu żyli w mniejszych budynkach.
Wracając do świątyń na pewno wiecie czym są porządki architektonicznie i na bank kojarzycie trzy najpopularniejsze, czyli dorycki, joński i koryncki. Ale NIESPODZIANKA! Są jeszcze dwa!
Porządek dorycki, jak nazwa wskazuje, pochodzi od Dorów, od których wywodzili się np. Spartanie, łatwo można więc skojarzyć, że to porządek prosty, bez zbędnych zdobień, nastwiony głównie na funkcjonalność. Boki zdobiło 20 kanelurów, czyli żłobień, a kapitel/głowica była pozbawiona zdobień. Podstawy nie było żadnej, bo po co ona komu.
Porządek joński pochodzi z Jonii, kojarzonej z Atenami, a więc z większą subtelnością i delikatnością. Kolumny są smuklejsze, kanelurów jest więcej, bo 24, ale najbardziej wyróżnia się głowica. Przyjmuje ona kształt wolut/ślimacznic/baranich rogów, zaś podstawa jest już nieco bardziej wyrafinowana, bo lekko spiętrzona.
Porządek koryncki narodził się w Koryncie i jest taką lepszą wersją tego jońskiego. Kanelurów znów jest 24, baza jest podobna, różni się głowica. Pokryta jest bowiem dwoma rzędami liści akantu (dla ciekawskich – liście tej rośliny rzeczywiście tak wyglądają). W starożytnej Grecji porządek ten nie był zbyt popularny, częściej spotykało się go w klasycyzmie.
Porządek toskański to ekstremalna wersja tego doryckiego, bo był tak prosty, że nawet nie chciało im się żłobić kanelurów. Baza i kapitel były tak nieskomplikowane, że każdy z nas by je wyrzeźbił.
Porządek kompozytowy to największe combo, bo łączy ze sobą styl joński i koryncki. Wykształcił się, podobnie jak powyższy, w starożytnym Rzymie.
Jest jeszcze porządek spiętrzony, który polega na występowaniu kilku stylów na różnych kondygnacjach tej samej budowli
TEATR
CZYTASZ
Historia z pazurem
Não FicçãoAve! Matura z historii się zbliża, a Ty wiesz tylko, że kiedyś była jakaś tam bitwa pod Grunwaldem? Jesteś umysłem ścisłym, ale masz poczucie, że wypadałoby chociaż wiedzieć kiedy był chrzest Polski? A może po prostu chcesz dowiedzieć się czegoś int...