R.4

1K 81 89
                                    

Ten rozdział pisałam razem z Kaminarii-chan, która poprawia moje błędy i dodaje przecinki i kropki. Pozdrawiam ją serdecznie i zapraszam na jej profil :> 

==================================================

☇Perspektywa Lovino ☇

Nie wierze, że w ogóle zgodziłem się spotkać z tym głupkiem!

Teraz właśnie stałem przed wejściem do kina czekając na hiszpana.

-Tu jesteś-moje myśli przerwał ten dupek podchodząc do mnie, jak zwykle z uśmiechem na ustach. Zauważyłem, że chciał mnie przytulić, ale ja szybko się oddaliłem. Czułem się jakbym szedł do kina razem z Feliciano.

-Słuchasz mnie?

-Co?-spojrzałem na chłopaka-nie słucham-chłopak wetschnął, ale dalej był uśmiechnięty.

-Pytałem Cię jak masz na imię-no tak zaprosił mnie na rand...do kina! O-oczywiście to tylko na wyjście do kina!

-Lovino.

-Ładne imię pasuje ci. Ja jestem Antonio-prychnąłem tylko. Idealne imię dla idioty, którym jest.

-Wybrałeś już jakiś film?-zapytałem z nadzieją w głosie.

-Może to-wskazał na plakat.

Na banerze nic się zbytnio nie wyróżniało. Dwóch chłopaków stało do siebie plecami. Tytuł był po Angielsku.

-Ach...mogłem się uczyć angielskiego...-szepnąłem.

-To jak, może być ten film-usłyszałem głos Antonio nad głową.

-ech...tylko kupujesz mi zestaw powiększony!-krzyknąłem zdenerwowany sidając na ławce.

Po chwili głupek przyszedł z biletami i z jedzeniem. Głupkowato się uśmiecha...a może to po prostu jego morda była głupkowata.

******

Weszliśmy na wielką salę. O dziwo nie było dużo ludzi. Przeważnie to tylko faceci i zarumienione kobiety.

Siedliśmy na swoje miejsce, po kilku minutach zaczął się film.

Jeden facet całuje drugiego, ściąga my spodnie i......i.......

-Antonio!!! Ty głupi zboczyńcu! Jak mogłeś zabrać mnie na film o gejach!

Wszyscy się na nas dziwnie popatrzyli. Momentalnie spaliłem buraka albo raczej pomidora. Złapałem chłopaka za rękę i pobiegłem. Nie zauważyłem, że ktoś postanowił nas śledzić...

Biegiem na oślep, wparowałem do toalety.

-Idiota, palant, głupek!-krzyczałem.

-Opowiadasz mi teraz o sobie?-zapytał rozśmieszony chłopak.

-To pewnie ich gra wstępna, Eli...-usłyszałem zza drzwi.

-Wejdziemy gdy już będą goli...

-Że tak bardzo podniecił ich tylko początek... przecież potem były o wiele, wiele lepsze rzeczy...

-No właśnie. Pamiętam cały film na pamięć. Ciągle na niego chodzę do kina. Zawsze spotykam na nim napalonych gejów.

Tak o to przyłapałem młode tak zwane yaoistki (nie wiem, co to jest i nie chcę wiedzieć ;-;) ...na podglądaniu.

Moje życie serio jest dziwne...nie dość, że oglądnąłem coś pedalskiego, to jakieś dwie napalone nastolatki(znaczy się jakiś Japończyk i kobieta) shipowały mnie z Antonio.

Spojrzałem w stronę hiszpana, który zaczął się cicho śmiać pod nosem.

-Z czego się śmiejesz?!

-Nie sądziłem, że mnie zabierzesz do damskiej toalety.

-Jak to damskiej?!-zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu. Chwila, chwila...gdzie są te zawsze obrzydliwe pisuary?!

-To wszystko przez ciebie głupku!-nagle usłyszałem, jak ktoś otwiera drzwi. Szybko złapałem chłopaka za rękę i pociągnąłem go do jakieś kabiny. Nie mam zamiaru wychodzić na pośmiewisko, przy jakiś kobietach!

-Lovino...

-Zamknij się i siedź cicho-powiedziałem pół szeptem.

-Nie sądziłem, że nasz pierwszy pocałunek odbędzie się w damskim WC.

-Co proszę?! Jaki znowu pocałunek- Antonio przyparł mnie do drzwi kabiny i przybliżył swoją twarz do mojej. Serce zaczęło mi bić jak szalone.

-Ty zboczeńcu! -kopnąłem chłopaka w krocze, na co ten się skulił, a ja w tym czasie uciekłem z łazienki.

Debil, głupek, zboczeniec, skurwysyn, pedał i jeszcze wiele złych słów znajdzie się którymi mogę go określić!

Przelotny Gejowski Romans -Pruspol [Nigdy niedokończe]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz