Ten rozdział pisałam razem z Kaminarii-chan, która poprawia moje błędy i dodaje przecinki i kropki. Pozdrawiam ją serdecznie i zapraszam na jej profil :>
==================================================
☇Perspektywa Lovino ☇
Nie wierze, że w ogóle zgodziłem się spotkać z tym głupkiem!
Teraz właśnie stałem przed wejściem do kina czekając na hiszpana.
-Tu jesteś-moje myśli przerwał ten dupek podchodząc do mnie, jak zwykle z uśmiechem na ustach. Zauważyłem, że chciał mnie przytulić, ale ja szybko się oddaliłem. Czułem się jakbym szedł do kina razem z Feliciano.
-Słuchasz mnie?
-Co?-spojrzałem na chłopaka-nie słucham-chłopak wetschnął, ale dalej był uśmiechnięty.
-Pytałem Cię jak masz na imię-no tak zaprosił mnie na rand...do kina! O-oczywiście to tylko na wyjście do kina!
-Lovino.
-Ładne imię pasuje ci. Ja jestem Antonio-prychnąłem tylko. Idealne imię dla idioty, którym jest.
-Wybrałeś już jakiś film?-zapytałem z nadzieją w głosie.
-Może to-wskazał na plakat.
Na banerze nic się zbytnio nie wyróżniało. Dwóch chłopaków stało do siebie plecami. Tytuł był po Angielsku.
-Ach...mogłem się uczyć angielskiego...-szepnąłem.
-To jak, może być ten film-usłyszałem głos Antonio nad głową.
-ech...tylko kupujesz mi zestaw powiększony!-krzyknąłem zdenerwowany sidając na ławce.
Po chwili głupek przyszedł z biletami i z jedzeniem. Głupkowato się uśmiecha...a może to po prostu jego morda była głupkowata.
******
Weszliśmy na wielką salę. O dziwo nie było dużo ludzi. Przeważnie to tylko faceci i zarumienione kobiety.
Siedliśmy na swoje miejsce, po kilku minutach zaczął się film.
Jeden facet całuje drugiego, ściąga my spodnie i......i.......
-Antonio!!! Ty głupi zboczyńcu! Jak mogłeś zabrać mnie na film o gejach!
Wszyscy się na nas dziwnie popatrzyli. Momentalnie spaliłem buraka albo raczej pomidora. Złapałem chłopaka za rękę i pobiegłem. Nie zauważyłem, że ktoś postanowił nas śledzić...
Biegiem na oślep, wparowałem do toalety.
-Idiota, palant, głupek!-krzyczałem.
-Opowiadasz mi teraz o sobie?-zapytał rozśmieszony chłopak.
-To pewnie ich gra wstępna, Eli...-usłyszałem zza drzwi.
-Wejdziemy gdy już będą goli...
-Że tak bardzo podniecił ich tylko początek... przecież potem były o wiele, wiele lepsze rzeczy...
-No właśnie. Pamiętam cały film na pamięć. Ciągle na niego chodzę do kina. Zawsze spotykam na nim napalonych gejów.
Tak o to przyłapałem młode tak zwane yaoistki (nie wiem, co to jest i nie chcę wiedzieć ;-;) ...na podglądaniu.
Moje życie serio jest dziwne...nie dość, że oglądnąłem coś pedalskiego, to jakieś dwie napalone nastolatki(znaczy się jakiś Japończyk i kobieta) shipowały mnie z Antonio.
Spojrzałem w stronę hiszpana, który zaczął się cicho śmiać pod nosem.
-Z czego się śmiejesz?!
-Nie sądziłem, że mnie zabierzesz do damskiej toalety.
-Jak to damskiej?!-zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu. Chwila, chwila...gdzie są te zawsze obrzydliwe pisuary?!
-To wszystko przez ciebie głupku!-nagle usłyszałem, jak ktoś otwiera drzwi. Szybko złapałem chłopaka za rękę i pociągnąłem go do jakieś kabiny. Nie mam zamiaru wychodzić na pośmiewisko, przy jakiś kobietach!
-Lovino...
-Zamknij się i siedź cicho-powiedziałem pół szeptem.
-Nie sądziłem, że nasz pierwszy pocałunek odbędzie się w damskim WC.
-Co proszę?! Jaki znowu pocałunek- Antonio przyparł mnie do drzwi kabiny i przybliżył swoją twarz do mojej. Serce zaczęło mi bić jak szalone.
-Ty zboczeńcu! -kopnąłem chłopaka w krocze, na co ten się skulił, a ja w tym czasie uciekłem z łazienki.
Debil, głupek, zboczeniec, skurwysyn, pedał i jeszcze wiele złych słów znajdzie się którymi mogę go określić!
CZYTASZ
Przelotny Gejowski Romans -Pruspol [Nigdy niedokończe]
FanfictionNagle zobaczyłem jak chłopak powoli upada, szybko wstałem z krzesła i szybko chwyciłem drobne ciało chłopaka w tali. Szczerze trochę czułem się jakbym teraz trzymał w rękach anioła o pięknych szmaragdowych oczach i blond czuprynie. No to nieźle się...