rozdział 3 × szwy ×

337 18 17
                                    

Hejunia 😁 to ja,znowu przyszłam was pomęczyć XD Ostatnio moja przyjaciółka, która również czyta ten fanfik, w ogóle łoł ;-;, ale wracając, dawała mi pewne rady do tego jak powinnam pisać. Mówiła że w poprzednim rozdziale gdy był ten momęt kiedy ,,tajemniczy chłopak" wszedł na sale , troche jej się to zlewało i było chaotycznie. Taki mały spojler, w tym rozdziale będzie taki pewnien...dynamiczny momęt więc gdyby wtedy wyszło to chaotycznie to z góry przepraszam, ale postaram się stosować do rad jakie mi dałaś( nie podaje imienia przyjaciółki, bo nwm czy mogę)
No ale również przez to że to ty, przyjaciółko ma XD czytasz ten fanfik mam chęć do pisania.Więc dziękuje ci za motywacje i rady 😙😁 i pozdrawiam też wszystkich innych przyjaciół ktorzy to czytają, jesteście najlepsi 😄 (nwm czm ale wzięło mi się na czułości xd)
( tu macie jej konto, pisze zajebiste preferencje, polecam zajżeć<3 Agacia266)
No a teraz przejdźmy do rzeczy.

- i pamiętajcie, jesteście przyszłością naszej organizacji. Dziękuje za uwagę, możecie się rozejść- Inspektor tymi słowami skończył wykład. Słyszałam jak wszyscy dookoła rozchodzą się, lecz ja siedziałam ciągle w ławce wpatrując się w stół.
Prawie nikogo nie było już na sali, a ja wciąż siedziałam jak przyklejona do krzesła. Nagle ktoś chwycił mnie za ramię.
- Midori, czy wszystko w porządku?
Czując czyjąś rękę na ramieniu podskoczyłam.To był Pan Shinohara.
Spojżałam na niego odpowiadając powoli:
-chyba tak...tak sądze...
* Nie, nic nie jest w porządku. Jakich creep mnie prześladuje, człowieku ratuj! HELP ME PLZ * pomyślałam troche panikując przypominając sobie o chłopaku, lecz po chwili udało mi się uspokoić myśli.
- To dobrze kochana. A! Byłbym zapomniał, chciałbym ci kogoś przedstawić...- Mężczyzna odsunął się troche na bok, i moim oczom ukazał się ten chłopak...serce podeszło mi do gardła...stał teraz tak blisko mnie...był na wyciągnięcie ręki...ledwo się powstrzymywałam...ten zapach...wtedy targały mną sprzeczne emocje. Z jednej strony, bałam się tego chłopaka, nie wiem czemu, było w jego spojrzeniu coś hipnotyzującego,tajemniczego, przerażającego...a za razem było w nim pełno chłopca, uroczego dziecka...A z drugiej strony byłam nim zaintrygowana i chciałam dowiedzieć się kto to i dlaczego to na mnie patrzy.
-Midori, to jest mój podopieczny, inspektor 2 stopnia Ju...
- Hejunia! Nazywam się Juuzou Suzuya! Miło mi cię poznać.- chłopak przerwał mężczyźnie. Sam się przedstawił, z dziecięcą radością wypowiadał każde słowo. O dziwo, wtedy już się nie bałam. Wręcz przeciwnie, cieszyłam się. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem z czego, ale nie przejmowałam się tym.
- mi też miło cię poznać.- odpowiedziałam trochę nieśmiale.
Juuzou uśmiechnął się wtedy jak mały chłopiec. Beztrosko ze szczerą radością.

Wtedy przyjżałam się tym dziwnym kreską

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wtedy przyjżałam się tym dziwnym kreską. To były szwy. Normalny człowiek uznałby że szwy na ciele to coś okropnego, ale moim zdaniem to wyglądało ciekawie i dodawało chłopakowi uroku.
- Midori, czy zabrałaś rzeczy z domu?- zapytał Shinohara.
- tak oczywiście, zostawiłam je w recepcji.
- Dobrze a więc Juuzou będzie towarzyszył tobie w drodze do recepcji, potem pokaże ci gdzie masz biuro. Przynajmniej na jakiś czas, dopóki nie zaczniesz pracować w terenie. Dobrze idźcie już.
- Miłego dnia Panie Shinohara- powiedziałam pogodnie, lecz na myśl że zaraz zostane sama z Juuzou, zaczynałam się troche niepokoić.
- Dowidzenia Midori..- odpowiedział lecz kontem oka widziałam jak łapie chłopaka za ramię i szepcze mu do ucha:
- Zachowuj  się normalnie i nie zrób nic głupiego...- powiedział zmartwionym głosem.
- dobrze Panie Shinohara...
Słysząc to zmartwiłam się jeszcze bardziej.

My pretty little psycho❤/Juuzou x OC/ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz