Dziś z pewnością wstałem lewą nogą
Wszystko wydaje się być czystą prozą
Samospokój leży gdzieś na dnie
Matka myśli, że ja wciąż śnie
To wygląda mi na wieczorek
Na który zawsze skrycie czekałem
Dlaczego to się wydarzyło?
~
Jak mam ich zadowolić?
Czy to musi być perfekcyjny dzień?
Sześć kieliszków w trunek pełnych
Jeden kremowy tort
Jeśli nie zostawicie mnie samego
To w tej gospodzie się zatracę
W każdym razie
Kurtyna już mknie
Tak naprawdę nigdy nie była tak blisko
Kurtyna ocali mnie
Tak naprawdę nigdy nie chciała mnie
~
Jeśli wstaniesz lewą nogą
I dzień będzie czystą prozą
Nie zatracaj
Zadzwoń po siły wyższe!
Jak melodramatyczne to!
Żadnych gości
W mojej duszy wciąż płonie nienawiść
Nie mogę tego zwalczyć
Co mam Wam dać?
Ale Kurtyna mnie nie chcę
Co mam jej dać?
Niepomyślne układanki
W ciągu swych wydarzeń, tak naprawdę...
Kurtyna już mknie...
Tak naprawdę nigdy się tak nie przybliżyła
Kurtyna już mknie...
I w płaszcz namiętności mnie okryła
Płachta spokoju mknie...
Piromańskim zaszczytem
Mknie...
Jak w murzyńskiej chacie...
~
Jest tak dużo sposobów by zabić niezależność
Okiełznać wolność
Jest za dużo presji...
YOU ARE READING
VARSHAVA // KONCEPCYJNY ALBUM TEKSTOWY
SpiritualKoncepcyjny album tekstowy, ograniczający się do piosenek napisanych przez autora. Forma wyrażania siebie przez słowa, zdania, cytaty, czy dźwięki. Lista Piosenek: 1. Hieroglify 4:44 2. Teoria Harmonijnych Orkanów 3:23 3. Na Zachodzie 3:17 4. Johns...