Od momentu kiedy tiara przydzieliła mnie do Slytherinu pomimo tego, że byłam mugolem niczego nie rozumiałam, całe 6 lat zastanawiałam się nad tym, kiedy po tak długim czasie Profesor Snape powiedział, że wszystko mi wytłumaczy, tylko mam przyjść do niego po lekcjach w czwartek. Akurat w czwartek lekcje miałam najdłużej, bo zapisałam się na kolejne zajęcia dodatkowe z szybkiego wypowiadania zaklęć, może i było to głupie ale w szkole nas nie uczą tego, a jednak jest to bardzo przydatne w chwili zagrożenia. Zajęcia zaczynały się o 22:30 i kończyły się o 00:00, właściwie to bardzo lubiłam te zajęcia pomimo późnej godziny zawsze chętnie na nie chodziłam, atmosfera była tam zawsze tak rodzinna. Zastanawiało mnie co chce Profesor ode mnie, on raczej nie robi spotkań z uczniami szkoły o takich godzinach więc musiał się do mnie dopasować bo ja często kończę zajęcia w tych godzinach w przeciwieństwie do innych. Chyba musi mu zależeć na tym spotkaniu, bardzo się cieszę bo wyjaśni się jedna z największych zagadek dla mnie, dosyć mnie to denerwowało, że żyje w takiej niewiedzy, a lubię dużo wiedzieć. Dzisiaj jest środa więc jutro nadejdzie czas na który tyle czekałam.
Hej!
Mam nadzieje, że podoba wam się! Będę starała się dosyć często wstawiać rozdziały, komentujcie i mówcie jak wam się podoba!! 💕
CZYTASZ
Po północy [sevmione]
Teen FictionPo północy wszystko się dzieje. - wiesz o której godzinie w lochach? - standardowo 00:00.