Obudziłam się bardzo nie wyspana, właściwie to chyba byłam nawet przeziębiona, głowa pulsowała mi z bólu, ledwo potrafiłam przełknąć ślinę bo przeszywał mnie duży ból gardła. Ubrałam się, i wykonałam lekki makijaż, miałam już wychodzić z pokoju jednak w ostatniej chwili stwierdziłam, że zostanę lepiej w łóżku tylko powiadomię swojego opiekuna domu czyli Severusa o tym, że nie będę dzisiaj uczestniczyła w zajęciach. Wyszłam z pokoju i szybko udałam się do gabinetu Snape. Klasycznie plakieta na drzwiach ,,Profesor Severus Snape" ostatnimi czasy coraz częściej ją widywałam. Zapukałam już pewniej, chyba było to skutkiem częstymi wizytami tam.
- wejść!- powiedział.
- Dzień dobry!
- Ah Hermiona to ty. to znaczy panna Granger, co Cię do mnie sprowadza.-wtrącił
- Chyba trochę się pochorowałam, zostanę lepiej w łóżku i nie będę uczestniczyć dzisiaj w zajęciach.
- To wielka szkoda, ale jeśli źle się czujesz to masz racje zostań lepiej w łóżku.
- Dziękuje, dowidzenia!
- Żegnaj, zdrowiej!Kiedy wychodziłam poczułam, jak ktoś mnie łapie za dłoń i dosyć mocno zaciska ją. Odwróciłam się i zobaczyłam Severusa.
- Przepraszam, czy coś się stało?- zapytałam przerażona i zdezorientowana.
- Najmocniej przepraszam.- powiedział szybko.Po tych słowach profesor wypchnął mnie za drzwi i zatrzasnął je z hukiem. Co on wyprawia, nie rozumiem kompletnie co to miało znaczyć. Dosyć mnie wystraszył tym zachowaniem, dlaczego mnie złapał za rękę.
Severus Snape
Czy ja oszalałem, jestem kompletnym idiotą, jak mogłem złapać ją za rękę. Ja jestem jej profesorem a ona moją uczennicą o tego muszę się trzymać.Hej!!
Przepraszam, że rozdział w piątek a nie w czwartek!! ❤️
CZYTASZ
Po północy [sevmione]
Teen FictionPo północy wszystko się dzieje. - wiesz o której godzinie w lochach? - standardowo 00:00.