Budzę się rano dokładnie o tej samej porze co zawsze w tygodniu jednak dzisiaj wyjątkowo mam chęć wstać wstać łóżka i pójść do szkoły.Każdy powinien wiedzieć jaki mam do tego powód jest to jedno słowo MICHAŁ. Wstaję szybkim ruchem z łóżka i wybiegam do łazienki jednak dzisiaj mam szczęście i Patryk nie zdążył jeszcze wstać to się nazywa szczęście.Biorę szybko prysznic i nagle słyszę dobijanie do drzwi jasne mój kochany braciszek skapnal się ze dziś nie ma szczęścia.
-Wyłaź do chuja siedzisz tam już 15 minut.-drze ryja na mnie jak zwykle.
-Jak skończę to wyjdę.-parskam śmiechem.
-Spóźnię się przez cb do szkoły głupia cipo.-krzyczy dobijajac się do drzwi.
-To twój problem a nie mój.-śmieje się z niego.
-Zaraz ty będziesz mieć problem jak wyjdziesz.
-Na górze ja, na dole ty kto ma dziś okres??Napewno nie ja!!-wybucham smiechem.
Po moim powiedzmy wierszyku tak nie jestem dobra w tych sprawach kończę malowanie i wychodzę gotowa z łazienki.Spotykając przy tym nie kogo innego jak Patryczka.
-Co ulżyło ci jak mnie trochę powkurzałaś.-patrzy pytajaco.
-A żebyś wiedział a to dopiero początek.Kocham Cię.-rzucam i oddalam się słysząc w oddali.Ja cb nie.
Biorę szybko torebkę z pokoju i udaje się na dół zakładając buty wychodzę szybkim krokiem na autobus.Jak zwykle przyjeżdża spóźniony jednak dziś mnie to nie wkurza nic nie jest w stanie popsuć mi tego dobrego humoru.
Wchodzę do szkoły zmieniam buty zostawiając także kurtkę i udaje się do klasy na lekcje Języka Polskiego.
Lekcje wyjątkowo szybko mi dziś minęły na żadnej przerwie nie spotkałam Michała co było trochę dziwne, ale poprostu tłumaczyłam to sobie, że może nie mógł przyjść do szkoły i wgl.Jednak to co zobaczyłam trochę mnie zdziwiło a także można powiedzieć, że zrobiło mi się trochę przykro Michał stal z jakąś dziewczyną i normalnie z nią flirtowal nie mogę mieć o to do niego pretensji bo nie jesteśmy razem tylko znajomymi którzy byli tylko na jednej randce.
Nie zwracam już na nich uwagi idę szybko na autobus i wracam do domu udaje się odrazu do swojego pokoju trzaskając drzwami.Po chwili słyszę pukanie do drzwi.
-Siostra co Ci.-śmieje się patrząc na mnie.
-Nic nie interesuj się.-mówię z sarkazmem.
-Oj widzę mow co Ci,chłopak czy Natalka??-pyta zaciekawiony.
-Powiedzmy ze chlopak ale nie ważne.-mówię tajemniczo.
-Co się przejmujesz siostra nie ten idiota to drugi.Właśnie idę z Adrianem na piwo chodź z nami.-mówi z mina zbitego psa.
-Wiesz co??Dobry pomysł pójdę z wami i trochę się rozerwę.
-To szykuj się wychodzę za 15 min.-informuję mnie.
-Okey.
Właśnie jestem gotowa i wychodzę razem z Patrykiem z domu udajemy się do niedaleko położonego klubu w którym czeka już na nas Adrian.Podchodzimy do chłopaka który szczerze mówiąc jest całkiem przystojny.
-Siema Stary to moja siostra Sylwia wziąłem ja bo trochę chłopak ja załamał.-przybija z nią grabe.
-Spoko szkoda tylko, jakbyś mi powiedział ze masz taką ładną siostrę to bym Cię częściej odwiedzał.-parska śmiechem.
Słysząc te słowa czuję ze moje policzki sa już całe czerwone.
-No wpadaj częściej, ale z tą siostra to już nie przesadzaj.-śmieje patrząc się na mnie.
YOU ARE READING
## Pierwszy raz ##
Teen FictionMłoda piękna dziewczyna o imieniu Sylwia i przystojny chłopak Michał.Oboje po 17 lat i oboje ciekawi co ich spotka w życiu.