[t/i]
- Boisz się? -
Zapytał mnie mój brat Edd.
- Co ty. Przecież wierz że ja się niczego nie boję. Jedziemy z tym. -
Powiedziałam muszę przyznać jestem mocno podekscytowana. Nie mogę się doczekać aby poznać kumpli mojego brata, a jakby co to uczyłam się samo obrony więc wiem jak powalić gościa dwa razy silniejszego od siebie. Edd otworzył drzwi i wszedł do środka.
- Chłopaki wróciłem!! I przyprowadziłem kogoś!! -
Edd puścił mi oczko. Jako pierwsze ze schodów zbiegł rudy chłopak.
- Cześć jestem Matt miło mi. -
Chłopak mnie przytulił.
- Ja jestem [t/i] i też miło poznać. -
Oddałam przytulas. To już wiem z kim będę oglądać horrory, bo jak on potrzebuje tak częstego przytulania to lepiej być w pobliżu. Matt mnie puścił. Wtedy na duł zeszło dwóch chłopaków. Znaczy jeden zszedł bo drugi został brutalnie zepchnięty. Ja odruchowo podbiegłam do osoby potrzebującej pomocy.
- Nic ci nie jest? -
Zapytałam.
- Nie, wszystko gra. Odpłacę temu komuniście pięknym za nadobne, ale dzięki za troskę E... -
Wtedy na mnie spojrzał. Zaciął się jak nie wiem.
- Halo! Na pewno nic ci nie jest? Nie masz jakiegoś wstrząśnienia mózgu? -
- Ha ha ha bardzo zabawne wiesz... -
Chłopak spojrzał na mnie groźnie po czym skierował wzrok na mojego brata.
- Edd, kto to jest i na jak długo zostaje? -
- To jest [t/i], jest moją siostrą i zostaje tak w kalkulacji... -
Edd udawał minę zamyślonego.
- Na jak długo chce!!! -
Powiedział i aż podskoczył z radości.
- No... to... świetnie... -
No i wyszedł.
- Edd mógłbyś mi łaskawie wyjaśnić kto to był taki miły dla mnie. -
Wtedy zamiast coloholika odezwał się ten który z chodził po schodach.
- To był Tom, ale zajmijmy się kimś ważniejszym. Mam na imię Tord. -
Pocałował mnie w dłoń.
- Edd nie mówiłeś że macie w domu dwóch narcyzów. -
Powiedziałam wyrywając mu rękę. Nie nawiedzę takich typków.
- Ostra, lubię takie. -
Powiedział z chytrym uśmieszkiem na ustach.
- To gdzie będę spać Edd? -
Zapytałam bez emocji.
- Trzecie drzwi po prawej. -
Powiedział.
- Dzięki. -
Poszłam w do pokoju który wyznaczył mi Edd. Był bardzo ładny. Zaczęłam się rozpakować. Poszło mi dość sprawnie.