Preferencje Marvel

#6

Gdzie się poznaliście (rozwinięcie) cz.5

(T/I) - twoje imię

Thor ⚡

Tak jestem świadoma tego że Stark to kobieciarz, ale przecież jestem tylko sekretarką i praktyczne z nim nie rozmawiam.

Gdzie te papiery!??
Pomyślałam szukając jakiegoś projektu wśród paru ton kartek w pracowni pana Starka.

Gdy już je znalazłam udałam się do sali konferencyjnej.

I oczywiście jak na złość zawsze kiedy tak wchodzę muszą być tam wszyscy Avengersi nawet Peter Parker.

- ooo dzień dobry (T/I) masz to o co cię prosiłem - powiedział mój pracodawca.

- oczywiście panie Stark - odpowiedziałam.

- może się dosiadziesz? - okej w tym momencie już wiedziałam że coś wypił.

- nie dziękuję - już chciałam wyjść gdy kontem oka zauważyłam kogoś nowego.

Był to wysoki umięśniony blondyn.

Uznałam że się przedstawię.
Podeszłam do niego i wyciągnęłam rękę na powitanie, ale zamiast tego on uklęknął i pocałował moją dłoń.

- kim jesteś przepiękna pani - zapytał niebieskooki.

Zarumieliłam się.

- jestem (T/I) - uśmiechnęłam się.

- a ja jestem Thor syn Odyna i prawowity władca Asgardu - powiedział to tak jakby był z tego tak dumny że mógłby wykrzyczeć to na cały kosmos.

- niestety muszę już iść. Miło było cię poznać - obróciłam się na pięcie i wyszłam z pomieszczenia.

Wanda Maximoff 👠

Co za dupek!

Jakiś chłopak na deskorolce właśnie złamał mi moje nowe czerwone szpilki.

Zauważyłam że na rogu jest sklep obuwniczy więc weszłam aby kupić sobie jakieś buty.

Kiedy znalazłam już parę idealną dla mnie postanowiłam udać się do kasy.

- uważaj! - krzyknęła jakaś dziewczyna.

Oczywiście chodziło jej o to że wpadliśmy na siebie.

Spojrzałam na nią i obie zaczęłyśmy się śmiać.

Pomogłam jej wstać.

- jestem (T/I) - powiedziałam zbierając moje buty do pudełka.

- Wanda - odpowiedziała.

Scott Lang 🐜

Jako studentka muszę sobie gdzieś dorabiać, a naleśnikarnia to idealne miejsce!

Dzisiaj mam nowego rekruta.

- okej to jestem (T/I) i dzisiaj nauczę cię co robić w tej pracy -
Powiedziałam do wysokiego bruneta.

- jestem Scott i z przyjemnością cię wysłucham - uśmiechnął się jak dziecko.

- jaja sobie ze mnie robisz? - zapytałam.

- trochę? - zaśmiał się.

- cudownie! Każdy ma ze mnie beke - też się zaśmiałam.

- czemu się śmiejesz? - zapytał.

- bo w tej czapce wyglądasz jak kaczor donald -

Potem pokazałam mu co i jak.

/////////////////////////////////

Okej jak wam się podoba rozdział???

Już za dzień do szkoły 😢

Skargi?

Prośby?

To tyle co chciałam powiedzieć

Bye ✋