#4

1.7K 38 22
                                    

Gdzie się poznaliście? (rozwinięcie) cz.3

(T/I) - twoje imię

(T/P) - twoje przezwisko

Z dedykacją dla magic_galaxy
Peter Quill 🌍

To że kocham muzykę wiem nie od dziś, a co może bardziej rozwijać muzyczne niż czwiczenie na jakimś instrumencie?
Tak praca w wypożyczalni kaset!

Ludzie powoli zapominają o dobrej muzyce
Pomyślałam

Nagle do mojego sklepu wszedł wysoki chłopak i takie małe brązowe zwierzątko.
Instynktownie wyjęłam gaz pieprzowy z torebki.

- czy mogę w czymś pomóc? - zapytałam wyraźnie w stronę tego faceta.

- tak laluniu możesz się zamknąć - odpowiedział mi ten zwierzak.

Dopiero w tym momencie zauważyłam że to szop... gadający szop.

Wyszłam zza lady.
Założyłam moje czerwone słuchawki.
Zaczęłam przechadzać się między półkami.
No i oczywiście jak to ja musiałam upaść.
Ale zanim zaliczyłam randkę z podłogą, poczułam czyjeś ręce.

- musisz uważać jak nie chcesz sobie zniszczyć tej ślicznej buzi - powiedział do mnie ten chłopak.

Nie owijając w bawełnę odpowiedziałam:
- dziękuję... jestem (T/I) - w tym momencie poczułam jak moje policzki zabarwiają się na kolor różowy.

- a jestem Peter Quill - ucałował moją dłoń i razem zaczęliśmy konwersacje o naszych ulubionych wokalistach

Z dedykacją dla DorotaNowicka6(wiem że nie prosiłaś o dedykację, ale wiem że kochasz pietra tak jak ja)
Pietro Maximoff👟

Cudownie!
16 do 4.

Tak wiem że koszykówka to niekoniecznie sport dla dziewczyn, ale jakoś sobie radzę... przynajmniej lepiej niż te chłopaki z przeciwnej drużyny.

- podaj - krzyknęłam do jakiegoś typka zza ogrodzenia gdy zobaczyłam że piłka wypadła poza boisko, a on tylko uśmiechnął się do mnie i zniknął.

Cholera znowu nam piłkę zarąbali (dop.aut. kultury trochę!😂😂😂)
Pomyślałam

Ale ku mojemu zdziwieniu parę sekund po tym stał przede mną ten sam chłopak z moją piłką w ręce.
Zaraz...zaraz czy on ma białe włosy!?!

- cześć księżniczko. Czy to twoja piłka? - zapytał z takim dziwnym uśmiechem na twarzy.

- tak królewiczu to moja piłka, ale byłabym zaszczycona wiedzą na temat imienia mojego wybawcy - uznałam że będę to ciągnąć.

- och jak mi nie wstyd - uklęknął i złapał mnie za rękę - jestem książę Pietro, a ty moja pani? -
Okej teraz chciało mi się smiać

- a ja jestem... - wybucham śmiechem - nie ja tak nie mogę...
Po prostu (T/I), ale możesz mówić do mnie (T/P).

Potem rozegraliśmy jeszcze jeden krótki mecz.

////////////////////////////

Jak wam się podoba rozdział?

Kto następny?

Skargi?

Zarzalenia?

Okej to tyle

Bye ✋

Preferencje MarvelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz