1. Octavia

9 3 1
                                    


Octavia

17.05.17 -17:34

Park


Chciałam z tym skończyć lecz znowu tu jestem. to będzie ostatni raz. Ostatni, jeden z wielu . ostatni jest od dwóch lat, dwa trzy raz w tygodniu. Ach Zycie jak z tym skończyć ? może jestem po prostu taka nic tego nie zmieni. jestem beznadziejna, tak jak to dużo razy słyszałam. To mnie w końcu zabije. Ja się przez to zabije. Uzależnienie tak to się nazywa. Moje uzależnienie, jest mi bliższe niż rodzina. Chce zapomnieć znowu, niestety już nic nie zostało. Tak szybko się kończy. Ciekawe czy trzy gramy starcza do końca tygodnia. –pomyślała Octavia i gdy w końcu zauważyła dilera zaczęła iść w jego stronę

Itan czekał na nią z towarem, czekał z kolejnym biletem do głębszego uzależnienia, lecz ulga od codzienności która powoli zabija.

-Masz to –zapytała

-Mam –odparł -ile?-

-trzy-

-trzy?! Tylko mnie nie okłamuj ze to nie dla ciebie, przecież widzę jak wyglądasz. Mówiłaś ze tym razem serio z tym skończysz. –Powiedział zaniepokojony itan

Octavian spojrzała na niego i nic nie odpowiedziała

Itan patrząc na nią z rozczarowaniem, powiedział –gdybym nie potrzebował tych pieniędzy to bym ci nie sprzedawał-

-Nie moja wina ze uciekać od codzienności musze w ten sposób, bo tylko to sprawia ze zapominam i czuje się dobrze –pomyślała, lecz nie odezwała się słowem, dala itanowi pieniądze i odeszła nic nie mówiąc, z trzema gramami amfetaminy

Octavia kierowała się w stronę domu, który, jak co dzień o tej godzinie stal jeszcze pusty. Jej mama, pracoholiczka od długich lat. Wraca do domu w nocy wiec ledwo co widuje swoja córkę.

Octavian będąc w domu od razu skierowała się w stronę swojego pokoju, w domu nikogo nie było.

W kuchni na stole leżały pieniądze i kartka z podpisem „na obiad". Octavia wzięła pieniądze i poszła do pokoju. Myślała tylko o tym żeby uciec od codzienności, wciągnąć następną kreskę. Wyciągnęła amfetaminę z torby.

-Znowu kreska. Znowu ten sam moment, kiedy się waham za każdym razem. Bardziej chce niż nie chce tego. I tak to zrobię. Znowu.. –Pomyślała i wyciągnęła banknot z kieszeni od razu zwijając go w rulonik. Wciągnęła jedna kreskę, lecz po chwili bez zastanowienia się wciągnęła tez druga. Teraz Octavia w końcu na chwile mogą nie myśleć o problemach. Tak bardo chciała zapomnieć, nie ważne byłby konsekwencje. Nie obchodziło ja to ze to ja może kiedyś zabić, ważne było to ze na moment mogła zapomnieć. Oddala by wszystko żeby odciąć się na chwile od rzeczywistości. Oddawała powoli swoje Zycie.

Po paru minutach Octavia dostała SMSa, myślała ze to Brienne, bo zeszłej nocy Octavia nie odebrała od niej telefonu.

Sprawdziła telefon. Ku je zdziwieniu ukazał się numer przez nią nieznany oraz dziwna wiadomość, przez która dziewczyna poczuła się nieswojo. Treść wiadomości brzmiała.-Dlaczego to robisz?-

Octavia nie wiedziała o co chodzi myślała ze to pomyłka. Zignorowała to. Usiadła na kanapie będącej w jej pokoju. Założyła słuchawki i słuchała muzyki, idealnej do jej samopoczucia. Zanurzyła się w słowach wypowiadanych w piosence. Czuła emocje, czuła się dobrze bo w końcu cos czuła. Czuła jak odpływa. Marzenia wzięły gore miała spokój zaczęła marzyc czuła każdy dotyk jakby był prawdziwy, czuła się jakby pływała w błękitnej rzece, której woda była tak przezroczysta ze widziała wszystko co w niej jest, zanurkowała pod woda była w końcu szczęśliwa. Czuła ze już nie jest sama czuła miłość, czuła obecność osób które kocha. Po chwili znalazła się na lace czuła wolość, zaczęła biec ale to nie była ucieczka to był dowód ze nie jest ograniczona ze może wszystko. Upadla na ziemie spojrzała w niebo było tak piękne, czuła delikatny powiew wiatru. Czuła ta świeżość. Podniosła się, obejrzała od okoła cos zaczęło być nie tak, wzięła w ręce ziemie była czarna i było w niej palno robaków, przeraziła się spojrzała na niebo. Ono szare i powoli coraz bardziej ciemniejsze, od około widziała ciemny las, a laka zniknęła. Po chwili zaczęła czuć ze spada, ziemia obsuwała się wraz z nią a ona powoli zaczęła wpadać w glebie brudnej ziemi. Zaczęła się coraz bardziej obsuwać, całym ciałem zaczęła zapadać się pod ziemie. Już nie było czego się chwycić.

Broken Kids - Klucz do szczęściaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz