Ona była codziennością
Z Nią codzienność cudownością
Ona była idealna
Z Nią problemy- rzecz banalna
Ona była szumem morza
Zabierała Cię w przestworza
Z Nią uczucia Twe szalały
Przyjaźń, miłość przeplatały
Lecz Ona nie jest dla Ciebie
Ona była dopełnieniem
Twych marzeń wszelkich spełnieniem
Ona, Ty, Ona, Ty, Ona
Rzeczywistość tak złożona
Była kiedyś, jest i będzie
Choć Jej nie ma, jest też wszędzie
Czym Ty na to zasłużyłeś?
Miałeś wszystko, lecz straciłeś
Bo Ona nie jest dla Ciebie
Teraz jesteś tak zraniony
Cierpień, bólu doświadczony
Ona Ciebie zostawiła
Tym Twe życie zakończyła
Ją kochałeś, kochasz dalej
Sercu mówisz: weź, nie szalej
Ono Ciebie nie posłucha
Tam trwa ciągle zawierucha
Bo ona nie jest dla Ciebie
Jej miejsce jest teraz w niebie
Zostały tylko wspomnienia
Jej uśmiech, głos, ślad istnienia
Dałbyś wszystko by cofnąć czas
By móc przeżyć to jeszcze raz
Wszystkie chwile z Nią spędzone
Już na zawsze utracone
Teraz nic Cię nie obchodzi
Głowa dziwne myśli rodzi
Bo Ona była dla Ciebie
A teraz musi być w niebie