❤️Sprawdź czy czytałeś/aś poprzedni rozdział...❤️
D Y L A NObudził się z ogromnym kacem, przez którego głowa omal mu nie eksplodowała. Mimo to, wstał i zrzucił z siebie wczorajsze ubrania, zostawiając same bokserki. Uznał, że najpierw coś zje, a później zażyje tabletkę przeciw bólową dlatego też pomieszczeniem, do którego aktualnie wszedł, była kuchnią. Podszedł do lodówki i wyjął z niej kawałek mrożonej pizzy poczym ponownie zamknął wielki przedmiot. Wykonał parę kroków, dzięki, którym znalazł się przy małej i białej mikrofalówce. Na miarę swoich dzisiejszych możliwości, otworzył ją poczym włożył jedzenie, na talerz w środku sześcianu. Włączył urządzenie poczym odliczał czas, do momentu pikania. Gdy tylko go usłyszał, to od razu wykonał te same czynności, a potem omal się nie oparzył, wyciągając kawałek fast fooda.
Nie bawił się z talerzami dlatego też od razu zabrał się do jedzenia. Nie minęła minuta, a chłopak już przez ten czas zdążył zjeść. Sięgnął po tabletki z najwyższej półki, w przestrzeni poczym otworzył wieczko. Natomiast z półki niżej zdjął przezroczysty garnuszek, do którego wlał wodę z kranu. Wziął dwie kapsułki z pudełeczka i włożył je do buzi, przepijając dużym łykiem cieczy. Po tej czynność postanowił się odświeżyć dlatego udał się do łazienki. Zanim tam jednak doszedł, obrócił się jeszcze do swojego pokoju po nowe ubrania.
Przez cały czas, próbował sobie przypomnieć, co się wydarzyło wczorajszego dnia, ale nie potrafił. Wiedział, że był smutny i potrzebował odreagować, ale sądził, że znów sięgnie po to, gówno jakim były narkotyki. Nie miał pojęcia, co zrobił, ale co się mówił, podczas kiedy był narajany. Jedyne co widział, to jedną dużą mgłę.
Zamknął drzwi łazienkowe, na klucz, a następnie stanął przed lustrem. Czuł, się taki brudny i okropny, że aż, sam siebie wystraszył. Blada skóra, zaczerwieniałe, od małej ilości snu, oczy oraz mocne cienie pod oczami, potrafiły by wystraszyć każdego. Wyglądał okropnie. Zresztą, również się tak czuł. Czuł się nikim, choć może dla blondyna był kimś ważnym, to nie potrafił zrozumieć, jak to było możliwe.
Ściągnął z siebie bieliznę i spojrzał na swoje ciało, poryte siniakami, o których nigdy nie mówił. Przynajmniej ukochanemu. Nie chciał go zamęczać, wiedząc, że blondyn ma własne problemu, które były nawet gorsze od jego.
Uśmiechnął się smutno, myśląc nad chłopakiem, o cudownie ciemnych oczach. Robiło mu się smutno, wiedząc, że ukochany praktycznie go nie zna, ale to była wyłącznie wina bruneta. Przede wszystkim, z trzech powodów, nikomu nie mówił. Po pierwsze nie lubił, jak ktoś, się nim przejmował, mając własne problemu, pod drugie wstydził się, a po trzecie mógłby narazić trzecią osobę na niebezpieczeństwo, bo właśnie tym było jego życie. Cholerną grą o przetrwanie.
Zaczęło, się w dniu, w którym stracił rodziców. Pamiętał, że próbował znaleźć pracę, ale nie udawało mu się. Nie miał pieniędzy, na spłatę poprzedniego mieszkania, więc się zadłużył u pewnych niebezpiecznych osób. Później przez to, musiał sprzedawać narkotyki, aż doszło do tego, że zaczął brać i podkradać drogi towar. I to właśnie był główny powód dla którego jego ciało pokryte było sińcami.
Szybko przejechał po jego ciele, delikatnie je głaszcząc poczym znalazł się w kabinie prysznicowej. Nałożył na swoje włosy szampon poczym zmył go ciepłą, ale nie gorącą wodą. Następnie oblał falą cieczy swoją skórę.
Chwilę później wyszedł z małego pomieszczenia, sięgnął po biały ręcznik i otarł się nim. Niechlujnie wyrzucił materiał, na podłogę poczym jeszcze wymył zęby i wyszedł z łazienki.
Wrócił, do swojego pokoju, rzucając się od razu na miękki materiał. Dzisiejszego dnia rozłożył się na nim ponownie, ale nie przykrywał kołdrą zamiast tego chwycił w dłoń telefon. Włączył go i przeraził się widząc, w powiadomieniach, 10 nieodebranych połączeń od blondyna dlatego też szybko odblokował urządzeni i od razu wybrał numer zapisany „Książe :>. Po trzech sygnałach odebrał jakiś głęboki, ale nieznajomy głos.
CZYTASZ
Mój Książę →Ɗуℓмαѕ → Zakończone
FanficWystępują cytaty z "Mały Książę" Poprawki 5/21 Cudowną okładkę wykonała - @Darrrow „- Spójrz na mnie, Tommy - wyszeptał, a głos łamał mu się z każdą wypowiedzianą sylabą. - Spójrz...- Widząc jego odmowę ciemnooki położył opuszki palców na jego pod...