Rozdział 7

487 26 11
                                    

31 kwietnia. Spałam sobie smacznie i tej nocy nic mi się nie śniło, gdy ktoś zaczą mnie szturchać w ramie to był Louis i powiedział że musimy już jechać była 5 rano no ale cóż powiedział że o świcie. Powiedział że gdy tylko dojedziemy każdy będzie zadawał mi dużo pytań i powiedział żebym nikomu na żadne nie odpowiadała to dla naszego bezpieczeństwa. Ubrałam się szybko w jeansy, mój ulubiony sweter, trampki i kurtkę bo Louis powiedział że tam gdzie jedziemy może być mi ziomno. Wyszliśmy z domu nie żegnałam się z nikim ponieważ wszyscy jeszcze spali i pożegnałam się z nimi wczoraj a nie chciałam dzisiaj pożegnania bo chyba bym się poryczała na śmierć tylko zostawiłam kartkę Kocham was bardzo mocno i nie długo się odezwę Lily. Kiedy wyszliśmy  czekał na nas duży czarny samochód naszczęście jechaliśmy  tylko ja i Louis.

- Louis mam do Ciebie pytanie?

- Słucham jakie.?

- Czy tam gdzie jedziemy będzie mega strasznie?

- Na początku tak ponieważ będziesz tam jedynym człowiekiem i inne wampiry mogą uważać Cię za pożywienie.

- No to mnie pocieszyłeś. A ty z kim tam mieszkasz tylko z ojcem, bo o nikim więcej mi nie mówiłeś.?

- Przepraszam, ale wolałem Cię uprzedzić. Nie mieszkam tylko z ojcem mam jeszcze 3 rodzeństwa, najstarszy jest mój brat Harry, pózniej jest moja siostra Clary, pózniej jestem ja, a najmłodszym jest mój brat Jake i między każdym jest 2 lata różnicy. No i są nasi słudzy.

- Dobrze dziękuję że mnie uprzedziłeś. Łał twoja siostra musi mieć bardzo ciężko z trzema braćmi.

- Jak byliśmy młodsi to miała trochę ciężko, ale teraz już jesteśmy zgodym rodzeństwem no może czasami się kłócimy. Myślę że moje rodzeństwo Cię polubi a zwłaszcza Clary, bo z charakteru jest do Ciebie  podobna.

- Bardzo fajnie by było gdyby mnie naprawdę polubili.

- Nie przejmuj się będzie dobrze.

- Dziękuję że mnie tak pocieszasz.

- Nie ma sprawy.

Przez resztę drogi milczeliśmy prawie cały czas podziwiałam przez szybę widoki jakie były w drodze były naprawdę piękne. Pózniej zasnełam i Louis obudził mnie jak tylko dojechaliśmy. Jaki ten zamek był piękny i to co było wokół niego wszyscy byli na dworze i czekali na nas wyszliśmy z samochody i wszyscy patrzyli się na mnie jak na swoje pożywienie pierwszy podszedł do mnie król.

- Cieszymy się że w końcu jesteś w naszym królestwie jestem królem Filipem 3 i obiecuję że tutaj ni stanie Ci się żadna krzywda.

- Mi też jest miło poznać króla osobiście.

Ukłoniłam się i odeszłam od króla i poszłam do Louisa i jego chyba rodzeństwa przedstawił mnie swojemu rodzeństwu wydawali się mili tylko jego najmłodszy brat Jake chyba mnie nie polubił a jego najstarszy brat powiedział że jestem bardzo ładna. Clary powiedziała że porywa mnie i weszliśmy do zamku i zaczeła mnie oprowadzać było w nim naprawdę pięknie pokazała mi mój pokój był on na samej góże obok pokoju Louisa i był on naprawdę piękny i duży i miałam nawet swoją własną łazienkę, ale najbardziej zdziwiło mnie to że na samej góże były tylko 2 pokoje mój i jego bo one są ta jakby na poddaszu. Clary powiedziała że zostawi mnie samą żebym mogła się rozpakować i że za godzinę będzie kolacja. Nagle ktoś zapukał do drzwi to był Louis.

- Cześć i jak podoba Ci się pokój.

- Hej jest bardzo ładny i duży.

- Cieszę się że Ci się podoba. Jak może zauważyłaś mam pokój obok twojego więj jakbyś czegoś potrzebowała to pytaj mnie albo pokojówek.

- Dobrze dziękuję. A dlaczego mamy pokój obok siebie.?

- Dlatego że to był jedyny wolny pokój. To ja Ci nie przeszkadzam i do zobaczenia na kolacji.

- Do zobaczenia.

Rozpakowałam się i wyszłam na balkon który również miałam w pokoju i zobaczyłam jak w pięknym ogrodzie spaceruje Louis widziałam że nad czymś rozmyśla nagle usiadł na ławce i zobaczył mnie tylko pomachał mi ręką zrobiłam to samo i wyszłam nagle usłyszałam jak ktoś głośni mówi wybiła 18 zapraszam na kolację spiełam włosy w kok i zeszłam na dół wszyscy już byli na dole czekali tylko na mnie podeszłam do stołu i szukałam wolnego miejsce i było między Louisem a Clary więc poszłam tam. Nagle z kuchni wyszedł kucharz z wózkiem na którym było pełno steków z dużą ilością krwi ja dostłam sałatkę ponieważ Louis uprzedził kucharza i powiedział mu że prawie nie jadam mięsa. Każdy się dziwił że sałatka mi wystarczy ale wystarczyła dziwiłam się im jak mogą jeść takie pół surowe mięso z dużą ilością krwi ale to były wampiry. Na deser zjadłam gofry z dardzo dobrym sosem a oni pili krew to było mega obrzydliwe. Jako pierwsza odeszłam od stołu podziękowałam i poszłam do tego ogrodu gdzie wcześniej siedział Louis. Po 10 minutach przyszedł i Louis i zapytał się czy nie chcę z nim pójść na długi spacer, zgodziłam się.

- Widziałam jak dziwnie patrzyłaś się na nas przy kolacji, ale musisz się przyzwyczaić u nas to normalne.

- Dlatego że to było mega obrzydliwe. Postaram się do tego przyzwyczaić będzie trudno ale będę musiała postarać się hamować wymioty.

- Wierzę w Ciebie.

Uśmiechnełam się i poszliśmy dalej miałam na sobie tylko mój sweter nie był on cienki a i tak było mi zimno więc Louis dał mi swoją kurtkę powiedział że jemu i bez koszulki nie było by zimno. Było już dość ciemno więc wracaliśmy byliśmy już pod zamkiem i poszliśmy na górę byliśmy już przy pokojach.

- Dziękuję Ci za miły spacer i za pożyczenie kurtki.

- Cała przyjemność po mojej stronie. Dobranoc.

- Dobranoc.

Weszłam do pokoju i nie mogłam w to uwierzyć on pocałował mnie w policzek nigdy tego nie robił i byłam w wielkim szoku to było miłe i z dnia na dzień coraz bardziej mi się podobał i cieszyłam się z jego obecności a jeszcze pare tygodni temu go nie nawidziłam to było bardzo dziwne. Słyszałam jak ktoś puszcza wodę to pewnie Louis bierze prysznic więc poszłam i ja ale w łazience była tylko letnia woda ale no nic musiałam wziąść prysznic bo byłam już nie świeża a jutro do pałacu przyjeżdzają jakieś bardzo ważne osoby ale Louis powiedział że nie może mi narazie powiedzieć i że zobaczę jutro brałam prysznic bardzo szybko ponieważ było mi tak zimno. Wysuszyłam się i włosy i ubrałam ciepłą piżamę i szlafrok i położyłam się pod kocem i kołdrą było naprawdę zimno tak jak Louis mówił. Było mi już ciepło i zasnełam bardzo szybko ponieważ byłam zmęczona tą całą podróżą.

-  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 30, 2014 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"DZIEWCZYNA WAMPIR"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz