Rozdział 2.

9 0 1
                                    

Pov. Katy 

- Katy! - zawołał mnie już dobrze mi znany głos. Była to Mary.

- Mary! - krzyknęłam i się odwróciłam w jej stronę. Mary Jones to średniego wzrostu blondynka o zielonych oczach. Włosy naturalnie kręcone opadają na jej barki. Nie wierzę ,że jest moją przyjaciółką. Ja, jestem jej kompletnym przeciwieństwem. Długie brązowe włosy i niebieskie oczy. Jednak mimo to mamy taki sam charakter. Jakby jedna dusza w dwóch ciałach. Ale dobra. Uścisnęłam ją i razem poszłyśmy na lekcję. Pierwszą lekcją miała być chemia. Nie no błagam zabijcie mnie lub pochowajcie żywcem. Oprócz trudnego przedmiotu mamy w pakiecie fatalną nauczycielkę. Nikt jej chyba nie lubi. Florence Livingstone - to 50 -letnia kobieta. Zazwyczaj spotkać ją można w czarnej marynarce. Włosy splątuje w ciasny, wysoki kok. Usta maluje czerwoną szminką. Wygląda dość groźnie. I ma taki charakter. Jednak w tej budzie to i tak najgorszym nauczycielem jest pan Reagan. Nauczyciel w-f. Nie wiem co jest z tym gościem. Przez jakiś czas miał taką paranoje ,że dziewczyny nie ćwiczą ,że chciał sprawdzić czy maja okres. Było źleeeee. Aż przyszła jakaś matka ze skargą i się uciszyło. Jednak przez to na każdej lekcji mamy 5 dodatkowych kółek do biegania... KOSZMAR! Mówię wam! Weszłam do klasy równo z dzwonkiem. Usiadłam i wyciągnęłam książki, gdy nagle pani powiedziała:

- Wyciągamy karteczki!

Pov. Mark.

Wyszedłem z autobusu. Śpieszyłem się gdyż na pierwszej lekcji miałem mieć sprawdzian z matematyki. Znając życie pan Monroe pojawi się kilka minut przed dzwonkiem. Więc zacząłem biec. I znowu upadłem. Potknąłem się o plecak. Szybko wstałem i znowu zacząłem biec. Nie wiem co mam dziś za dzień ,że ciągle się wywalam. Jakieś zrządzenie losu ,czy jak? A może to kara od niebios? Czy zaraz Zeus strzeli we mnie swym piorunem ,a Hades zabierze do piekieł? Mój tok myślenia zapewne byłby normalny gdyby nie to ,że właśnie wczoraj na piątej lekcji - historii, zaczęliśmy omawiać mitologię. No nieźle. Wpadłem do szkoły jak poparzony. Nie mam pojęcia co mi się stało. Naprawdę. Dobra po prostu nie chcę spotkać Katy. Może dlatego ,że tydzień temu ukradłem jej wypracowanie? Nie myślcie o mnie źle. Mój ojciec jak wymyśli jakąś zemstę to nie byle jaką. Pewnie się spytacie za co ta zemsta co nie? Za zarysowanie jego nowego auta. Czasem po prostu boję się wyjść z domu ,bo obawiam się ,że coś mi się stanie. TO NIE JEST NORMALNE! Prawda? Nie wiem. Chyba nikt z was nigdy nie był szykanowany przez własnego sąsiada ,co nie? Jeśli tak to DZWOŃCIE ŚMIAŁO! Z chęcią posłucham jak sobie z nim radzicie. Wbiegłem do klasy. Usiadłem na miejscu cały spocony. 

______________________________________________________________________________

Była już siódma lekcja. Za kilka dni miał odbyć się dzień artystyczny - krótko mówią uczniowie nie maja lekcji malują, rzeźbią itp.

Jak to przyszło Mark miał zanieść farby do sali gimnastycznej. Za to Katy sprzęt do rzeźbienia w drewnie.

 ____

Chłopak szedł z dwoma ciężkimi puszkami farb. Miał zejść na pierwsze piętro gdzie znajdowała się sala gimnastyczna. Za to Katy w drugą stronę. Osoby domyślne wiedzą co się zdarzy (Czyli każdy?). Mark oczywiście zobaczył Katy. Ona go. Rumieńce wyskoczyły im na twarze. Mark odwrócił głowę jednak nie wiedział jak wielki błąd zrobił. Wywalił się o rozwiązane sznurówki i wpadł na Katy. Czerwona i zielona farba wylała się na uczniów (Głównie na Katy). I to wszystko widzą inni uczniowie ,którzy pomagają w spotkaniu. Eh... to nie był dobry dzień.

****************************************************************************************

Co tam ludu? Żyjecie tu jeszcze? No i sr za błędy ,ale nie mam aż tak dobrych ocen z polskiego. Dobra to nie to co chciałam. Ale musimy powoli dojść do głównego wątku. Trochę się jeszcze pocierpicie. Nie spodziewajcie się kolejnego rozdziału prędko po mam milion i jeszcze więcej nauki. A koniec roku tuż tuż. No to chyba kończę.

O i jeszcze powiem wam ,że będę pisać tu horror ,więc wyczekujcie.

To to narka♥

Autorka

Zamknij oczy i policz do pięciu..Where stories live. Discover now