びっくり

75 14 16
                                    

Pomimo wielu poprzednich najść Taehyunga ponownie ogarnął i tak nieprzerwanie mu towarzyszący niepokój. Był już przygotowany na kolejną dawkę przeszywającego całe ciało bólu. Błagał wtedy jedynie w myślach najwyższe siły, aby Namjoon nie zadał mu okrutnych ciosów w miejscach łatwodostępnych dla ludzkiego oka, ponieważ miał nadzieję na rozmowę z nowopoznanym chłopakiem następnego dnia w szkole.

Nagły smutek.

Jednak tym razem coś, do czego nie mógł dojść, mu się w tym wszystkim nie zgadzało. Zamiast ogłuszającego krzyku, obijającego się echem o opustoszałe, obdarte z farby ściany usłyszał pogodne ''cześć''. W jego nozdrza nie uderzył ten cholerny, znienawidzony odór alkoholu, tylko przyjemna won męskich perfum, od których zawsze dostawał przyjemnych dreszczy, o czym starszy doskonale wiedział. Wszystko było tak jak dawnej.

Zdziwiony.

Jego zdezorientowanie jednakże sięgnęło zenitu, kiedy ukochany po prostu podszedł do niego i z ogromna (udawana) czułością przytulił chudego chłopca od tylu, szepcząc mu na ucho utęsknione ''kocham cię''

A młodszy znowu topił się w jego kłamstwach.

a/n Dam więcej dzisiaj albo jutro, bo chyba zaraz usnę. Płacz mnie wykończył, jestem wyprany z emocji. Skoro ''nie jestem sam'' dlaczego czuję cholerną, prześladująca mnie samotność...

Dark side of love  vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz