ルーチン

77 14 5
                                    

  Wszystkie mniejsze i większe zmiany w życiu chłopaka zaczynały go powoli, lecz skutecznie przygniatać. Nieważne ile razy wysyczano mu w twarz tak dobrze znaną frazę o tym, jak idiotycznym i żenującym człowiekiem jest, Taehyung nie był głupi. Zdążył domyślić się, że pomimo maski cudownego i opiekuńczego mężczyzny, jaką obrał ostatnio starszy Kim, Namjoon zdradzał go na prawo i lewo, z każda nawet najtańszą i pozbawiona jakichkolwiek uczuć dziwka. Wiedział, że kochanek nie widzi w nim nic wartościowego prócz wychudzonego ciała i uległości. Wiedział również, co tak naprawdę o nim myśli i mimo iż czul się jak najgorsze ścierwo to i tak posłusznie oddawał mu się każdego wieczoru bez chociażby krzty zastanowienia.

Był bezużyteczną kurwą.

Kolejnego dnia ponownie obudził go blask promieni słonecznych rozpaczliwie próbujących przedrzeć się do pokruszonego serca Taehyunga. Jego poranna rutyna nie należała do wielce wymyślnych. Wstał, zjadł śniadanie, ubrał się i poszedł do szkoły.

Chwilowa normalność

Już chciał wyjąć słuchawki i oddać się światu muzyki, lecz usłyszał nawołujące go krzyki. Odwrócił się, a jego serce natychmiastowo zabiło szybciej, kiedy zorientował się, że dziś do szkoły pójdzie w obecności

Jungkooka.

a/n Potrzebuje kogoś, z kim będę mogła popisać i zachować się totalnie egoistycznie przekazując wszystkie myśli, które kłębią się w mojej głowie, a więc odbierzcie to jako niezbyt dobrą reklamę i jeśli chcecie, napiszcie do mnie ♥ Ach no i jestem chora, trzymajcie się ciepło ♥  

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

Chcę zacząć pisać kolejne ff. Będzie troszkę delikatniejsze, ale będę wkładać w nie tyle samo serca. Dajcie znać czy jesteście zainteresowani. 



Dark side of love  vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz