#3

46 3 1
                                    

-Halo wstawaj już 12:00 - powiedział Steve 

Jak on śmie mnie budzić nawet jeśli jest Co?! Która?!!

-Niemożliwe że tak długo spałam - powiedziałam zdziwiona

-A jednak , ubieraj się i choć tony chcę z tobą pogadać- powiedział 

Co ten ojciec ode mnie chcę ja przecież nic takiego oprócz upicia się do nieprzytomności nie zrobiłam .Żyję więc raczej nie będzie się gniewał 

-Ale trzeba to załatwić w końcu -powiedziałam pod nosem

-co mówiłaś -zapytał kapitanek

-A nic ,zaraz przyjdę - powiedziałam grzebiąc w szafie z ubraniami

-Okej to idę - powiedział i delikatnie zamknął drzwi

Kapitan to jest taki grzeczniutki ale jak Thor dał mu alko z Asgardu to on już nie był ani dżentelmenem ani kapitankiem którego wszyscy znają . Potwierdzić to może blizna na twarzy mojego ojca . Jak oni się wtedy tłukli to ja ze śmiechu nie mogłam , tak wiem jestem wredna .No dobra to trzeba się szykować , ale dziś ubieram moją bluzkę AC/DC  .Przerzuciłam całą szafę z ubraniami  w poszukiwaniu mojej ulubionej bluzki

-Znalazłam - zawołałam krzykiem radości 

Wyszykowana powędrowałam do kuchni w której na szczęście nikogo nie było , lubię ich ale czasami są po prostu nie znośni ~pomyślałam wsypując płatki do miski z kotem ~Zalałam je mlekiem i poszłam do salonu i usiadłam przed telewizorem . Kurczę zapomniałam łyżki , a nie chcę mi się po nią iść . Dobra będę jeść jak kot- jak pomyślałam tak zrobiłam . Po zjedzeniu śniadania zeszłam do pracowni mojego Ojca 

-Co tak długo - zapytał z uśmiechem

-Szukałam mojej ulubionej bluzki - powiedziałam odwzajemniając uśmiech 

 Wskazałam na przedmiot który pokazywał logo naszego ulubionego zespołu , to chyba jedyna wspólna rzecz jaką lubimy 

-Muszę ci coś powiedzieć skarbie - powiedział poważnie 

Ciekawe co się stało ~pomyślałam ironicznie 

-A więc chwilowo nie będziesz mogła wychodzić z domu- powiedział

Ej no serio ja tylko schlałam się w trupa i prawie zginęłam , mogłam też zostać zgwałcona  no ale żeby od razu zakaz wychodzenia 

-A dlaczego niby -głupie pytanie ale i tak zadam 

-Opowiadałem ci o Bracie Thora , wiesz ten który przeprowadził inwazje kosmitów na ziemie  - powiedział poważnie

-No opowiadałeś  - zapytałam z ciekawością

-On uciekł z więzienia i nie wiemy co planuję , Więc dla twojego bezpieczeństwa  chcę abyś nie wychodziła z domu . Ale jeśli już musisz to będziesz wychodzić z którymś z nas -powiedział patrząc mi w oczy  

-No niech ci będzie i tak na razie nie planowałam nigdzie wychodzić -powiedziałam i już chciałam wychodzić 

-Mam do ciebie małą prośbę -powiedział zanim wyszłam 

-Jaką - zapytałam zaciekawiona 

-Poćwicz trochę samoobronę z Nat  -powiedział

-Dobra i tak przyda mi się trochę schudnąć -powiedziałam z uśmiechem 

-Kocham cię - powiedział a ja byłam w szoku 

-Ja ciebie też- odpowiedziałam nie pewnie i wyszłam 

Weszłam do windy i pojechałam na piętro mieszkalne ubrałam się w strój sportowy i poszłam do sali ćwiczeń gdzie przebywali Steve i Natasha

-A wy życia nie macie że całe dnie siedzicie tutaj  - zapytałam

-My po prostu dbamy o formę - powiedział kapitanek

-No niech  ci będzie - powiedziałam

-A tak w ogóle to co cię tu sprowadza Mon - zapytała                                                                                            *Mon -ksywka Monik którą tylko Natasha używa

-Tata kazał mi poćwiczyć samoobronę w związku z ucieczką Jelenia z Zoo -powiedziałam z uśmiechem                                                       

Natasha ze Steve'em zaczęli się śmiać z mojej wypowiedzi

-Humor to ty masz po Ojcu -powiedziała z uśmiechem 

-Dobra nie ważne zaczynamy -zapytałam 

-Spokojnie  , najpierw rozgrzewka  rozciąganie i 50 brzuszków , 30 pajacyków, 20 podciągnięć na drążku -powiedziała spokojnie

-Okej to zaczynamy - powiedziałam z miną dziś zginę 

Ona chcę mnie zabić ja jestem tego po prostu pewna , bo kto normalny wytrzyma ich rozgrzewkę po trzy miesięcznym leniuchowaniu  i piciu alkoholu co tydzień . Na pewno nie ja 

Kiedy udało mi się boskim cudem  , i nie chodzi mi tu o Thora                                                                         wykonać tą rozgrzewkę to musiałam walczyć z Nat  , czyli co chwilę lądowałam obita na macie 

-Koniec na dziś -powiedziałam lądując po raz chyba setny na macie 

-Niech ci będzie ale jutro trenujesz ze Steve'em bo ja mam sprawy do załatwienia 

-Okej może Steve będzie łaskawszy  -powiedziałam 

-Sprawy czy ludzi -zapytałam z uśmiechem 

-Tajemnica -powiedziała 

-Dobra to ja lecę -powiedziałam i wyszłam z sali ruszając w kierunku mojego pokoju ukochanego

Kiedy dotarłam do pokoju od razu poszłam pod prysznic , odkręciłam zimną wodę i poczułam jak ból ze mnie powoli spływa  . A bolały mnie mięśnie o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia . Kiedy wyszłam z prysznica  od razu - pomimo tego że byłam głodna jak wilk-poszłam spać 

~~~~~~~~~~~~SEN~~~~~~~~~~~~~

Jestem w pustce wszędzie ciemno  i nagle pojawiają się drzwi , podchodzę do nich powoli i uchylam je . A tam pokój urządzony w kolorach złota i zieleni  , nagle zauważam postać która stoi przy oknie . Wygląda przerażająco ale ja się nie boję  i podchodzę do niego i dotykam delikatnie jego policzka  i budzę się . 

 _________________________________________________

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 _________________________________________________

Tadam!                                                                                                                                   Nowa część opowiadania ,,Nawet Śmierć Nas Nie Rozłączy" mam nadzieję że wam się spodobało , jeśli tak to zostaw gwiazdkę i komentarz  a jeśli nie to napisz co ci nie pasuję , jeśli będę mogła to poprawie się w tym zakresie               

Życzę miłego dzionka/wieczorka/nocki    i  pozdrawiam                                                                        

Dajana_Rogers_Barnes 

Nawet Śmierć Nas Nie RozłączyWhere stories live. Discover now