Weszła na przedpokój i zobaczyła mnie. Patrzyła się dziwnie jakby naprawdę mnie nie poznała.
- Emm... Ty jesteś dziewczyną Emila? Alice jestem miło mi. - Uśmiechnęła się w moja stronę.
- Zaraz ci wszystko wytłumaczę. Chodź do salonu. - odpowiedziałem smutno.
Usiedliśmy na sofie i zacząłem.
- Słuchaj bo jest problem... Nie jestem dziewczyną Emila... Bo Emil to ja... Obudziłem się tak już... - Wyjąkałem z siebie.
Patrzyła na mnie jak na jakieś nie wiadomo co. Zaczęła się mi przyglądać z różnych stron. Chodziła wokół mnie i z trudem powiedziała.
- Ymm... Na pewno nie wziełaś czegoś za dużo? Booo tak myślę że jednak powinnaś to odstawić. Gdzie jest Emil? W pokoju? - Zaczęła iść w kierunku schodów.
- Chcesz mogę ci pokazać co się stało z moim pokojem. - smętnie odpowiedziałem.
Weszliśmy na piętro i Alice szybkim krokiem podeszła pod drzwi mojego pokoju i je otworzyła. Spojrzałem jej w twarz i widziałem tylko zdziwienie. Nic nie mówiła. Weszła rozejrzała się i wyszła. Zamknęła drzwi i wróciła do salonu. Usiadłem obok niej na sofie.
- Emil... Co ci się stało? Dlaczego tobie znowu się coś przydarzyło? Ostatnim razem przewidziales przyszłość i uratowaleś ludzi w autobusie! - wykrzyczała.
- Naprawdę nie wiem. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Dlatego do ciebie Dzwoniłem... Nie mam pojęcia co robić, nie potrafię tego pojąć. - tłumaczyłem.
- Tooo... W czym potrzebujesz pomocy? -
- Sam nie wiem... Ja nawet nie poradzę sobie z wyjściem z domu...
- Hmmm... Dobra mam plan! Słuchaj, nauczę być dziewczyną do czasu aż to Się wyjaśni okej? I rada, trzymaj sie blisko mnie i beze mnie z nikim nie gadaj jasne?
- Ymmm. Oookej, ale jak ty chcesz mnie tego nauczyć?
- Już ja wiem jak hehe. -powiedziała uśmiechając się szyderczo.
Zaprowadziła mnie do łazienki, przeszukała, po sprawdzała.
- W sumie tu masz wszystko czego będzie nam trzeba... To też sie pojawiło? - Zapytała.
- T-t-tak. Jakoś ten makijaż zrobiłem. W sumie nie zwróciłem uwagi na to.
Faktycznie łazienka sie zmieniła ale nie zauważyłem, Myślałem że to normalne. Zaczęła coś przygotowywać i układać.
- Hmm, dobra. Pokaże ci jak co robi normalna dziewczyna w łazience okej?
Zaczęła mi tłumaczyć co i jak powinienem robić w łazience i tak dalej. Powiedziała ze mam uważać na siebie i tak dalej. Po tym znowu weszła do mojego pokoju zajrzała do szafy i sam nie uwierzyłem co zobaczyłem. Ubrania... Wszystkie ubrania co do jednego się zmieniły. Stałem wryty jak ściana bo przypomniałem sobie że cały czas łaziłem w piżamie. Spojrzałem na siebie cały wystraszony. Domyśliłem się ze będę musiał sie przebierać, a zbytnio nie miałem ochoty się oglądać nago.
- Nawet jak to wszystko sie pojawiło to jeśli to twój umysł to zmienił too masz naprawde niezły gust. - Zaśmiała się.
Stałem jak wryty. Nic nie powiedziałem a Alice pociągnęła mnie za rękę w stronę szafy.
- No dobra, od dzisiaj jesteś Emily okej? No a teraz weź się w coś ubierz zobaczymy jaki masz gust. Czekam za dzwiami! - Wyszła z pokoju ze śmiechem zamykając za sobą drzwi.
Stałem przed szafą, spoglądałem na ubrania...
I niby co ja mam na siebie ubrać?
Zacząłem coś grzebać w ubraniach.
Wyciągnąłem stanik...Ja mam to coś nosić teraz? Zdecydowanie lepiej czuję się teraz wygodniej, myślę ze nie potrzebuje tego "czegoś".
CZYTASZ
Księżycowe tajemnice...
De TodoPewnego ranka główny bohater nie budzi się sobą, co gorsza nie budzi sie u siebie w domu, nawet nie wie gdzie dokładnie sie budzi! Nie zauważa, że coś jest z nim nie tak...