Minął już jeden ziemski tydzień od Waszego pierwszego spotkania. Znalazłaś sobie nowy alt mode. Zostałaś przyjęta do drużyny Autobotów/Decepticonów. Dobrze Ci się żyje w bazie/na Nemezis. Masz raczej dobre kontakty z innymi z drużyny, ale i tak najlepsze z [imię ziomka, którego czytasz].
Właśnie przygotowywałaś się do wyruszenia na misję. Twój lider podzielił całą drużynę na pary. Tobie trafił się [imię ziomka, którego czytasz]. Twój partner od misji do właśnie do Ciebie podszedł i...Autoboty:
Optimus Prime:
Zaczął rozmowę:
- Gotowa?
-Chyba tak.
Optimus potrzedł na chwilę do Ratcheta, po czym dał Ci znak ręką, żebyś do niego podeszła. Ratchet zapytał się:
- [Twoje imię], korzystałaś kiedyś z mostu ziemnego?
- Tak, wiele razy - odpowiedziałaś.
- W takim razie zapraszam.
Medyk otworzył most ziemny. Optimus popatrzył na Ciebie, po czym oboje zmieniliście się w Wasze alt mody. Wjechaliście prosto w most ziemny.Po wyjściu znowu zmieniliście Wasze formy. Rozejrzałaś się dookoła. Znajdowaliście się w lesie. W tedy do Ciebie dotarło, że nawet nie wiesz, co tu robicie. Zapytałaś Optimusa:
- Czego my tu właściwie szukamy?
- Kopalni Energonu. Od kiedy dołączyłaś do mojej drużyny trochę szybciej zaczął się kończyć - odpowiedział.
- Ej, nie narzekaj. Sam zaproponowałeś mi członkostwo.
Optimus uśmiechnął się do Ciebie, a następnie poszliście w kierunku pokazywanym przez wskaźnik.Chwilę później dotarliście na miejsce. Z kopalni nie wydobywały się żadne dźwięki. Trochę Was to zaniepokoiło. Weszliście do środka. Tunel dzielił się na dwa mniejsze, więc się rozdzieliliście. Szłaś przed Siebie. Wszędzie były tylko skały, kamienie i głazy. Nagle usłyszałaś dźwięk. Tunel za Tobą się zawalił. Zaniepokoiłaś się. Próbowałaś się połączyć z Optimusem przez komunikator. Niestety, ściany zagłuszały sygnał. Nagle otoczyły Cię małe stworzonka. W bazie Autobotów były podobne, nazywały się ludzie.
- Nie mam złych zamiaaaa... - nie udało Ci się dokończyć. Ludzie w jakiś sposób Cię powalili. Rozpylili jakiś gaz, przez który straciłaś przytomność...Bumblebee:
- Whoa, aż tak przygotowujesz się do patrolu? Przecież to... Przecież to patrol! - zdziwił się na widok broni, które miałaś zamiar że Sobą wziąć.
- Wiesz, no nigdy nic nie wiadomo. Chociaż... Chyba jeden blaster i miecz mi wystarczą. - odpowiedziałaś.
Bee przewrócił optykami, a następnie przetransformował się. Ty zrobiłaś to samo, po czym wyjechaliście z bazy.Jeździliście już dosyć długo. Usłyszałaś głos Bee w komunikatorze:
- Może wyścig do miasta i z powrotem?
- Ok. - odpowiedziałaś mu.
Zatrzymaliście się przy latarni. Jej cień był linią startową. Zaczęłaś odliczenie:
- 3... 2... 1...
- Start! - Dokończył Bee. Ruszyliście z miejsca. Na początku prowadziłaś. Gdy dotarliście do miasta, wyprzedził cię. W drodze powrotnej zostawałaś coraz bardziej w tyle. Zastanawiałaś się dlaczego. Chwilę później zauważyłaś, że złamałaś gumę. Zatrzymałaś się, powróciłaś do formy robota. Nagle zostałaś otoczona przez mieszkańców tej planety. Zaczęli do Ciebie strzelać. Nie zdążyłaś nic zrobić, straciłaś przytomność...Ratchet:
- Napewno chcesz iść na tą misję? Twoja rana dalej się nie zagoiła - zapytał się Ciebie.
- Nie przesadzaj, nic mi nie będzie. A nawet jeśli to ty tam będziesz i wyrazie czego mnie załatasz - uśmiechnęłaś się do niego. Odwzajemnił go, po czym przetransformowaliście się i wjechaliście w kolorową chmurę zwaną mostem ziemnym.Po wyjściu na drugą stronę zmieniliście się z powrotem w robotyczne formy. Znajdowaliście się na polanie, gdzie rozbiłaś się tydzień temu. Wrak Twojego statku dalej się tam znajdował. Ratchet odezwał się:
- Optimus kazał go przeszukać.
- Dlaczego?
- Na wypadek, gdyby został tam jakiś energon.
- Szczerze w to wątpię.
Mimo wszystko przeszukaliscie cały statek - nie znajdowało się w nim nic, oprócz sadzy i popiołu. Po wyjściu z powrotem na zewnątrz byliście cali czarni.
- Przydałoby się umyć - stwierdziłaś.
- Zdecydowanie. Arcee, otwórz most ziemny - powiedział Ratchet do komunikatora. Kilka sekund później przed wami pojawiła się kolorowa chmura. Ratchet zniknął w moście ziemnym. Ty też ruszyłaś w jego stronę. Nagle coś złapało Cię za kostkę. Upadłaś. Obejrzałaś się za Siebie. Przed tobą stali ludzie. Coś na Ciebie rzucili. Zrobiło Ci się ciemno przed optykami...
CZYTASZ
Transformers Prime - Preferencje
LosowePrefy to prefy - nic dodać, nic ująć ¯\_(ツ)_/¯. Chociaż... Nie, nic nie będę dodawać ( ͡° ͜ʖ ͡°). A może jednak... A co będę psuć niespodziankę, po prostu przeczytaj! LENIACZE W TYTUŁACH NIC KONKRETNEGO NIE SUGERUJĄ! Okładka... Jest okładką tymczaso...