Zacznę od chamskiej reklamy!
Otóż jest okładka tymczasowa 👇
Po raz pierwszy została zedytowana przez Majtiena (wbijać na jej profil, zostawiać gwiazdeczki itp. XD)
Po raz drugi było zedytowane przeze mnie (nie, nie mam żadnego porządnego programu)
---
Mam jeszcze jedno ogłoszenie. Ten rozdział będzie prowadzony narracją pierwszoosobową, z punktu [Imię ziomka, którego czytasz], bo tak.
Dobra, jedziemy:
Autoboty:
Optimus Prime:
Usłyszałem huk. Wydawało mi się, że korytarz za mną korytarz się zawala, jednak wszystko wyglądało normalnie. Poszedłem przed siebie, ale ten huk nie dawał mi spokoju. Postanowiłem zapytać się [Twoje imię], czy też to słyszała. Nie odbierała. W tedy do mnie dotarło - hałas dochodził z jej korytarza! Zmieniłem formę i szybko udałem się do rozwidlenia.
Przede mną znajdowała się góra kamieni. A co jeśli [Twoje imię] jest pod nią? Nie, to nie możliwe. Ale... W takim razie jak się z tamtąd wydostanie?
- [Twoje imię]! - krzyknąłem. Nie usłyszałem odpowiedzi. Spróbowałem przez komunikator - cisza. Chcąc, nie chcąc wróciłem do bazy.- Ratchet, czy [Twoje imię] jest tutaj? - zapytałem od razu po powrocie do bazy.
- Nie, przecież była z tobą Optimusie. - powiedział medyk. - Czy coś się stało?
- Podczas przeszukiwania kopalni rozdzieliliśmy się. W tunelu [Twoje imię] zawalił się strop. Nie mogę nawiązać z nią kontaktu.
- Hm... Sprawdzę sygnał z jej lokalizatora na komputerze - Ratchet podszedł do ekranu i zaczął coś wpisywać. Ja chodziłem po bazie bez celu. Cały czas się martwiłem. Do rzeczywistości zabrał mnie głos Ratcheta:
- Optimusie...
- Co się stało? Żyje?
- Żyje, żyje. Tylko... Jest w zupełnie innej lokalizacji. Nie wykrywam sygnałów Decepticonów w pobliżu.
- Jak to? Skoro to nie Decepticony... To kto?
- Nie wiem.
- Idę tam!
- Optimusie, nie możesz! Nie wiemy z kim mamy do czynienia! Za chwilę wrócą Wheeljack i Bulkhead. Możesz pójść z nimi.Nie wiem, co Ratchet miał na myśli mówiąc "za chwilę". Musiałem czekać aż 4,89 minuty! Przecież to wieki! Zanim chłopaki się ogarnęli minęły 2,11 minuty! W sumie zmarnowaliśmy równo 7 minut! Mimo wszystko nareszcie ruszyliśmy na akcję ratunkową...
Bumblebee:
I... Przejechałem przez cień latarnii pierwszy! Zrobiłem bączka. Stanąłem na poboczu i zaczekałęm na [Twoje imię]. Minęła minuta, cztery, siedemnaście - nic, żadnego kształtu na horyzoncie. Odczekałem jeszcze kilka minut. Nic się nie zmieniło. Zacząłem się martwić. Ruszyłem w stronę miasta, może coś się jej stało? Minąłem tabliczkę z nazwą miejscowości. Zacząłem porządnie się martwić. Spróbowałem porozumieć się przez komunikator - odpowiedziała mi cisza. A może [Twoje imię] wróciła do bazy? Postanowiłem to sprawdzić.
CZYTASZ
Transformers Prime - Preferencje
LosowePrefy to prefy - nic dodać, nic ująć ¯\_(ツ)_/¯. Chociaż... Nie, nic nie będę dodawać ( ͡° ͜ʖ ͡°). A może jednak... A co będę psuć niespodziankę, po prostu przeczytaj! LENIACZE W TYTUŁACH NIC KONKRETNEGO NIE SUGERUJĄ! Okładka... Jest okładką tymczaso...