🐯Tygrysi pazur One Shot🐯

536 45 6
                                    

rozdział z dedykacją dla user01394065

(t/n) -twoje nazwisko

Siedziałaś właśnie w swoim gabinecie pijąc świerzo zrobioną kawę przez twoją sekretarkę.
Jako najpotężniejsza i najbardziej wpływowa kobieta w całych stanach miałaś bardzo wielu wrogów,a jednym z nich był przywódca organizacji Klanu Stopy z którą walczyłaś od wielu miesięcy.

To miał być zwyczajny dzień,jednak w istocie to była tylko przykrywka.
Twoi ludzie dowiedzieli się że niejaki Shreder wynaja do pomocy znanego mordercę,aby cię wyeliminować na dobre,ale ty się na to przygotowałaś.

Dzień wcześniej przeszukałaś całą bazę danych aby dowiedzieć się czegoś o twoim przyszłym "zabójcy".

Pod wieczór kazałaś ochronie schować się za drzwiami od garderoby i wychodzić tylko w tedy kiedy dasz im wyraźny sygnał,a sama czekałaś przy biurku na przybysza.Upłynęły zalednie dwa kwadranse aż doczekałaś się swojego "gościa".

-Pani (t/n) (t/y)-odezwał się męski głos zza twoich pleców

Spokojie odłożyłaś napój i obróciłaś się na fotelu w kierunku mężczyzny.

Okazało się że był to wielki, zmutowany tygrys z opaską na jednym oku.

-Tadashi!-wypaliłaś z zadziornym uśmiechem godnym zbuntowanej nastolatki-Co tak długo? Myślałam że będziesz wcześniej

-Czyli się mnie Pani spodziewała-stwierdził tygrys rozglądając się po gabinecie z zainteresowaniem -Rozumiem że masz gdzieś tu małą armię?

-Nie.Jesteśmy sami.Tylko ty i ja

-Aha.To nawet lepiej,ułatwi mi to robotę-sięgną za jeden ze swoich pistoletów i wycelował prosto w twoją twarz.

-Pani (t/n) możemy wkraczać?!-spytał jeden z twoich ochroniaży przez urządzenie kontaktujące na twoim uchu.

-Jeszcze chwila-odpowiedziałaś cicho do małego mikrofonu

Najemnik usłyszał twoją rozmowę i zacza się po cichu z ciebie śmiać.

-"Sami jesteśmy"?-zacytpwał z ironią

-Wiesz,zastanawia mnie tylko jak taki kiciuś jak ty może pracować dla takiego dupka jak Shreder?-szybko zmieniłaś temat

-To już nie Pani sprawa!

-I tu się mylisz!-zaczełaś iść w jego stronę dumnym krokiem-Wiem o tobie wszystko Tadashi i nie mówie tu tylko o twojej karierze mordercy,ale także o twoich potyczkach z żółwiami, eksperymentach krangów i o Alopex

-...-tygrysa najwidoczniej zatkało

-Uuu...czyżby czuły punkt?

-Przestań się zgrywać tylko mi powiedz,skąd to wiesz?!-uderzył agresywnie w biurko tak że omal się nie złamało

-A jeśli nie?

-Odstrzele ci tę śliczną buźkę-znowu przyłożył ci pistolet do twarzy

-Uważasz że nam śliczną buźkę? Och,jak miło Kotku!

-Nie nazywaj mnie tak!

-Czemu?

-Ostrzegałem.Jeśli zaraz nie powiesz mi skąd masz te informacje na mój temat to...

-To co?....zabijesz mnie?-spytsłaś niezwruszona

-...Licze do trzech-zaczą-Raz...

-Pani (t/n) wszystko w porządku?!-znowu odezwał się twój ochroniarz

-Dwa...

-TERAZ!!!-krzyknęłaś na całe gardłi

-Trzy...!

C. D. N.

Mam nadzieję że historia się podobała.Jeśli wbijecie przynajmniej 30 gwiazdeczek dodam kontynuację tego shot'u😉

Miłosny scenariusz|TMNT2012|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz