Rozdział 6

625 37 28
                                    

Przypominam :
- moje wtrącenia
( myśli )
- Kiedy rozmawiają prze komunikator
- mowa Bee
- Wspomnienia , które będą pisane oczami 3 osoby

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
( uuu będzie dłuuuugi wykład )
-Czy ty wiesz jak się o ciebie martwiłem !!! Musisz bardziej uważać na siebie!! krzyczał mi w twarz ojciec , lecz ja nawet nie spojrzałam na niego.
- Wybacz , tato ale nie mam teraz ochoty na żadną rozmowę . powiedziałam wzrokiem nadal spuszczonym w dół i skierowałam kroki w kierunku mojej kwatery .
- Mogłabyś , łaskawie wytłumaczyć , kim jest ten cały DarkFire ? zapytał , lekko wkurzony nie wiedzą , Jazz .
- Nie twoja sprawa . powiedziałam z wyczuwalnym chłodem , który dosyć rzadko się zdarza w moim głosie . Miałam już dalej iść , gdy nagle ktoś chwycił mnie za nadgarstek i odwrócił .
- A właśnie , że moja . oznajmił już naprawdę zły Jazz i podniósł mój podbródek tak abym mogła spojrzeć w jego optyki zazwyczaj przepełnione dziecięcą radością , które teraz były chłodne jak lód .
- Znamy się od przedakedemi* , mi możesz powiedzieć wszystko . oznajmił i położył na moim ramieniu swoją dłoń .
- Wybacz , ale nie mogę . szepnęłam , wyrwałam się z uścisku przyjaciela i pobiegłam z płaczem do mojej kwater , zatrzaskując za sobą drzwi .
( Wybaczcie , ale nie mogę. To za dużo dla mnie )
Wytarłam łzy dłonią , która drżała z nadmiaru emocji .
( Muszę ochłonąć i przemyśleć wszystko , to co się stało )
Wzięłam głęboki wdech i przyłożyłam palec do komunikatory , by skontaktować się z Rimex .
- Rimex , słyszysz mnie , dasz radę sprowadzić mnie z powrotem na statek ? zapytałam z troską i nadzieją , że odpowie .
- Tak , dam radę . oznajmiła
- Super , to wyślij go .
- Tak , jest Vertigo . powiedziała i skończyłam nasze połączenie .
Niecałe kilka sekund później w moim pokoju pojawił się most , przez który przeszłam . Gdy tylko stanęłam stopą w centrali dowodzenia , most od razu zniknął . Nie czekając ani chwili , poszłam do mojej kwatery .
Mam nadzieję , że nic się z nią nie stało .
Weszłam do kwatery i zaczęłam oglądać całe pomieszczenie . Biórko oraz wszystkie moje wynalazki leżały , porozrzucane po podłodze , natomiast łóżko leżało w rogu do góry nogami .
Ehh...trzeba by ten bałagan posprzątać .
Podniosłam biurko i poukładałam z powrotem wynalazki na nim , a łóżko postawiłam z powrotem na swoje miejsce . Westchnęłam , usiadłam na łóżku i ukryłam twarz w dłoniach .
( Czemu nie mogę po prostu zapomnieć? )
Po moim policzku spłynęła olejna łza , a po niej kolejne . Nawet nie zauważyłam , gdy z mojego radia poleciała piosenka .

Przed oczami przeleciały mi wszystkie wspomnienia związane z nim , jednak jedno , ostatnie jest najgorsze .

Wspomnienie

Na statek Vertigo i DarkFire , napadły decepticony .
- No , dalej !! krzyknął mech próbując wraz z femme , ominąć pociski wroga , lecz niestety jeden z nich wrafił w lewy silnik transportu , przez co zatrzymał się i został przyciągnięty do statku conów . Gdy weszli do pojazdu , zauważyli nie przytomnych , na wskutek uderzenia parę aotobotów .
- Zabierzcie ich do celii . rozkazał piskliwy , męski głos reszcie , na co zabrali femme i mecha do ich celii . Autoboty , zaczęła się powoli budzić .
- Gdzie my jesteśmy ? zapytała Vertigo i powoli zaczęła wstawać .
- Chyba na Nemezis . oznajmił DarkFire , na femme walnęła w ścianę pięścią .
- Musimy wymyślić plan , jak z tąd wymnknąć . powiedział , zawsze spokojny mech .
Po kilku dniach analizy i rozpracowania wart , młodzi wymyślili plan ucieczki .Femme , miała zabrać klucze wartownikowi , potem podczas minutowej zmiany wartowników , otworzą celę i szybko przedostaną się do hangaru z statkami . Wszystko szło zgodnie z ich planem , gdy nagle mech na ostatnim zakręcie zatrzymał femme , po tym jak usłyszał kroki kilku conów . Wyjrzał za zakręty i się nie mylił . W ich stronę szło ok. 100 conów .
- Posłuchaj mnie Verti , gdy powiem już , to biegiem ruszymy do hangaru , jasne ? zapytał femme .
- Jak , słońce . oznajmiła z pocieszającmy tonem głosu .
- Ehh... ty zawsze musisz mnie wkurzać . stwierdził mech , z uśmiechem na ustach przybliżając się do niej .
- I to właśnie w tobie kocham . szepnął jej do audio receptora i na kilka sekund pocałował zdezorientowaną femme w usta z miłością i troską . Gdy oderwał się od Vertigo ta wstrząśnięta sytuacją , nie wiedziała co powiedzieć . W tym czasie ich wrogowie , przeszli koło nich , Darck krzyknął .
- Już! i obydwoje biegiem ruszyli w stronę , z której przyszły cony . Zostało im do przebiegnięcia 500m....200....50.... aż nagle, Vertigo dostała pociskiem w nogę , przez co na chwilę upadła .
- Ała... szepnęła , gdy próbowała wstać . DarkFire podbiegł do niej , szybko wziął ją w stylu panny młodej i z powrotem biegł w wcześniej obrane miejsce . Byli już prawie przy statku , gdy tuż przy wejściu do transportu , chłopak dostał w plecy, przez co upadł , wypuszczając ukochaną z rąk .
- Dark... szepnęła i doczołgając się do niego .
- Idź i ratuj się . powiedział z bólem mech .
- Nie , wyjdziemy z tego cało , zobaczysz . oznajmiła z łzami w oczach , próbując podnieść cięższego od siebie ,,przyjaciela" .
- Czemu chociaż raz nie możesz mnie posłuchać . oznajmił z uśmiechem , resztkami sił wpychając dziewczynę do statku .
- Rimex zamknij wejście i startuj !!! krzyknął chłopak , zanim femme resztkami sił podeszła do wejścia , zaczynając w nie walić pięściami .
- Nie , nie nie możesz mnie zostawić !!! nie teraz !!! krzyknęła z olejnymi łzami w oczach .
- Kocham cię , Verti . szepnął zanim statek wystartował .
- Nie!!! krzyknęła , gdy jeszcze zauważyła jak jakiś con wbija , jej ukochanemu w iskrę ostrze .
Po kilku minutach patrzenia za nie widocznym już Nemezis , oparła się plecami o wyjście i zaczęła płakać .

Normalne Pov.

Po wróceniu do rzeczywistości , otarłam olejne łzy i przyłożyłam sobie rękę , moją prawą rękę złożoną w pięść do iskry .
- Obiecuję , że twoje poświęcenie nie pójdzie na marne , mój kochany . oznajmiła .

*przedakademia - to takie jakby przedszkole dla młodych transformerów
Mam nadzieję że rozdział się spodoba . Przepraszam za jakie kolwiek błędy .
PS. Przepraszam również za moją dłuuugą nieobecność .

~RirianaSurien

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 16, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Vertigo - Córka doktorkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz