Hyungwon wrzuca swoje piosenki na youtube, dodaje zdjęcia na instagram i sekretnie crushuje innego youtubera - Wonho
***
Au, pewnie wystąpią sceny seksu homosiów soo czytasz na własną odpowiedzialność.
Start: 13/05/2018
Koniec: mój już wkrótce, a co...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
❤ 69 000
@hyungwonie: Dziękuję za dzisiaj! Wszyscy jesteście wspaniali i mam nadzieję, że za niedługo znów się zobaczymy!! Dzięki za to zdjęcie @minhyukie
View all 7 999 comments...
@grumpywonho: oh man, holy shit jesteś cudowny
@123youaredead: i czym się chwalisz?
@minhyukie: to nie tak, że my po prostu wysiadaliśmy z pociągu, a ty zrobiłeś z tego moment jakbyś był na wybiegu.
@grumpywonho: @minhyukie nie krzycz na niego. Niech robi to częściej...
@coconut: czy kiedyś nadejdzie taki moment, że spotkam cię na żywo i opierdolę za wyglądanie tak dobrze???
@deadinside: @coconut utożsamiam się
***
@minhyukie: Jesteśmy już po spotkaniu z fanami
@kihyunnie: Jesteśmy w knajpce i czekamy na was. Pośpieszcie się bo ten gnojek robi się podejrzliwy...
@minhyukie: Daj nam 5 minut
@kihyunnie: Od razu mówię, że przyprowadziłem kolegę który stalkuje twojego insta już dłuższy czas. Jak się na ciebie rzuci to udawaj, że to normalne czy coś
@minhyukie: OMG JA MAM FANÓW???
@kihyunnie: Z kim ja kurwa żyje pomocy
****
- Minhyuk, dziwko po co ty mnie tam ciągniesz? - wyjęczałem do chlopaka, który podskakiwał z podekscytowania.
- Bo nie chcę być tam sam? A co jak ten chłopak postanowi mnie zabić? - przewrociłem oczami. Dlaczego ja się z nim przyjaźnie?
- I moja obacność ma go przed tym powstrzymać?
- Nie bój się twój dziewiczy tyłek będzie całkowicie bezpieczny. - złapał mnie za nadgarstek i wciągnął do kafejki.
Wnętrze było urządzone w typowym amerykańskim stylu co nieco mnie zdziwiło. Minhyuk i ameryka nie mają ze sobą wiele wspólnego. Mój przyjaciel rozglądał się po całym pomieszczeniu, aż natrafił wzrokiem na trzech chłopaków siedzących przy stoliku w kącie.
- Tam są! - mruknął do siebie i pociągnął mnie za rękę. Przewracając oczami podążyłem za nim.
Zamurowało mnie. Byłem jak wrośnięty w pierdoloną podłogę bo przy tym stoliku siedział nikt inny jak Wonho. Ten sam jebany Wonho do którego wzdycham od Bóg (i Minhyuk) wie jak długiego czasu.
Obiekt moich westchnień wstał i powoli do mnie podszedł na co wstrzymałem oddech. Był niższy ode mnie więc musiał zadzierać głowę.
- Cześć Hyungwon. - powiedział do mnie. Wydałem z siebie cichy pisk po czym zakryłem usta dłońmi, prawdopodobnie się czerwieniąc.
- J-jezu przepraszam, ale właśnie spotkałem mojego idola i... - wyjąkałem, spuszczając głowę. - Znaczy... Cześć Wonho. Fajnie w końcu cię zobaczyć.
$$$
Ja nie wiem co ja robie z tym ff ale ludzie mi grożą i każą pisać kolejny rozdział więc to robię...
Pamiętajcie o podlewaniu kwiatkow. Nie chcecie chyba zostać mordercami cnie.