Rozdział #4 "Jak masz na imię?"

22 7 1
                                    

Po ucieczce chłopaka przez okno ośrodka szpitalnego, i spadnięciu na ziemię, chłopiec podniósł z ziemi maskę którą cały czas miał przy sobie, założył ją i zaczął biec w stronę miasta Kamakura (miasto w Japonii).

Będząc jak błyskawica przez to małozalugnione miasto wpada na postać trzymającą koszyk z kwiatami dojrzałej wiśni.

Postać o krótkich, spiętych w koka, ciemnobrązowy kucyk, wraz z koszyiem i samym Nishikim upada na drewnianą ścieżkę.

Postać o niewiadomej płci okazuje się, być niewysoką niewiastą o jasnej skurze i brązowych, lśniących oczach z płatkami kwiatów na włosach.

Nishiki oczekujący udeżenia szkłem w głowę, lub czymkolwiek twardym, dostaje wystawioną dłoń dziewczyny która go pyta "Jak masz na imię?".

Wystraszony chłopak zaczyna odsuwać się do tyłu, na co dziewczyna reaguje zmarszczeniem brwi z zdziwienia.
Nishiki w końcu odpowiada na jej wcześniejsze zadane pytanie.
-yyy... ja...ja jestem Mishiki Kolege!!!
Dziewczyna z lekkimi rumieńcami i niewielkim uśmiechem mówi.
-Miło mi cię poznać Mishiki Kolege, ja jestem Midori Shimatsu.
Midori zaczęła się śmiać na cały głos gdy wypowiedziała imię chłopca.

Teraz nowy "Mishiki", nieco wzbużon  śmiechem dziewczyny przedstawia się poraz kolejny.
-Jestem Nishiki Kolage!

***********************************
Jestem zaskoczona że napisałam dwa rozdziały jednego dnia :D

Udało się!!!
(we are the champion)

Chłopiec w masce... (|~zawieszone~|) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz