Dowiedziałam się , żE mama miała wypadek samochodowy . Z tego co wiadomo policji już udało się ustalić, żE sprawcą wypadku była ciężarówka wyjeżdżająca z prędkością 150 km/h z naprzeciwka . Przynajmniej tak mi przekazała informację siostra . Gdy powiedziałam się o tym w pierwszej chwili nie mogłam w to uwierzyć . Od razu wybiegłam prosto do szpitala . Miałam do niego dwadzieścia minut . Po zobaczeniu już tego miejsca zaczęłam biec szybciej . Serce walilo mi jak z nut . W sercu jednak miałam nadzieję , żE to głupi żart dorosłych. Niestety wbiegając po schodach do szpitala nie zauważyłam mokrej powierzchni i się przewróciłam . Od razu zaczęłam wołać pomocy . Ręka tak mnie bolała , żE nie mogłam jej utrzymać o własnych siłach . Nie wiedziałam co się ze mną dzieje . Tak bardzo bolało , ale ciągle myślałam o mamie. Lekarz szybko zabrał mnie na sale , żeby opatrzeć rękę . W pewnym momencie spytał mnie :
- Czy Anna Strzelecka to do Ciebie nie jest jakaś rodzina?- spytam niepewnym głosem lekarz
- Yy. ...Tak ! To moja mama ! A właściwie gdzie ona jest ? Zaprowadźcie mnie tam! Błagam !- wykrzykiwałam
- Otóż twoja mama zapadła w śpiączkę - powiedział smutnym głosem lekarz-Z tego co mi wiadomo teraz walczy o życie .-kontynułował
- Czy ja mogę do niej wejść ?- pytałam dalej
- Najpierw założymy ci gips na rękę, a potem założysz odpowiedni fartuch i możesz wejść na odwiedziny do mamy , ale nie więcej niż godzinę - dał się przekonać lekarz
Bardzo mi było przykro , kiedy zobaczyłam mame. Było podłączona milionami kablów , miała bandaż na głowie. Gdy przyszedł lekarz , powiedział żE ma wyniki badań mamy....Kiedy to usłyszałam zamarłam w długą cisze....
YOU ARE READING
Smutne , lecz prawdziwe .
Teen FictionMam na imię Mery , 15 lat , niezbyt ciekawe życie , które po przelaniu na kartkę powstanie coś wyjątkowego , ale też wzruszającego...