Rano obudzily mnie odbijając sie w oknie promienie słoneczne. Po 10 minutach kręcenie sie sie z boku na bok wziąłam do ręki telefon który wskazywał godzinę 10.15, następnie przejrzałam moje wszystkie social media. Ok godziny 10.40 postanowiłam zrobić poranna rutynę. Zanim udałam sie do łazienki wzięła z szafy spodenki koloru czarnego i biała koszulkę z dekoltem w serek oraz czysta bielizne. Umyłam sie swoim truslawkowym żelem pod prysznic a włosy umylam szampon o zapachu mango. Po 15 minutach siedzenia w łazience udałam sie do kuchni w celu zjedzenia śniadania. W kuchni zostałam Luke'a który wpatrywać sie w swój telefon
-Nao na godzinę 12.30 bądź gotowa ale ubierz sie wygodnie
-Um okej a mogę wiedzieć dokąd sie wybieramy
-Niespodzianka
-Luke wiesz ze nie lubię niespodzianek
-Ta ci sie spodoba. Obiecuje
Na śniadanie zrobiłam sobie naleśniki z bita śmietaną owocami i polewa czekoladowa. Niczym sie obejrzałam i byla juz 11.45. W pospiechu wlozylam brudne naczynia do zmywarki i wbiegalam po schodach na gore i poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam zrobić lekki makijaż bo bylo gorąco. O 12.20 zeszłym ja dół gdzie czekał na mnie brat ze swoimi przyjaciółmi.
Wszyscy udalismy sie do samochodów Luke'a i Zack'a. Jechaliśmy 15 minut i zatrzymaliśmy sie na parkingu wesolego miasteczka
***
Trochę krotki ale ważne ze jest. Miałam ciężki czas w ciągu tego miesiąca i nie miałam pomysłu na pisaniu tej ksiązki ale wracam❤ Do nastepnego💓💥
