three

1K 64 15
                                    

Nie mieli pojęcia jak znaleźli się w mieszkaniu młodszego, stało się to nagle. Nie mogli pojąć jak płynie w tamtym momencie czas i jak mijają kolejne sekundy. Pomimo iż czas nie stanął dla nich w miejscu, wciąż mieli problem z odnalezieniem go w tamtym momencie.

Byli jednak szczęśliwi, gdy znowu mogli odczuć to co zostało im odebrane na tak długo. Odczuwali błogi stan euforii, kiedy znowu mogli sunąć palcami po rozgrzanej skórze. Oczy błyszczały im jak kiedyś, jak za dawnych czasów jeszcze sprzed dorosłego życia.

Byli w stosunku do siebie delikatni, ale wciąż można było czuć wszystkie te emocje ukrywane tego wieczoru. W gorącym, wręcz duszącym przedpokoju było czuć pożądanie zebrane w ciągu kilku śmiesznych lat.

Z pewnego rodzaju czczią ich ręce błądziły po ciałach, gdy usta były zbyt zajęte łączeniem się w słodkie pocałunki, w których wciąż było czuć używki. Od nowa uczyli się o sobie, sunąc dłońmi wzdłuż torsów i linii kręgosłupa.

Zsuwali z siebie ubrania jak najbardziej próbując nie przerywać tego co właśnie się działo. Próbowali zrobić to tak, aby nie musieć przestać czuć fizycznej obecności tego drugiego. Jakby wciąż od nowa musieli się upewniać czy to nie jest tylko iluzja wywołana zbyt dużą dawką alkoholu.

Ich języki co chwila zmieniały miejsce sunąc w dół przez szczękę i obojczyk. Niby przypadkowo zaczepiali zębami o skórę, aby pozostawić coś więcej niż mokre ślady. Natomiast one same, były wręcz idealną linią płynącą wzdłuż kości.

Zbyt i d e a l n ą.
Nie pasowała ona do tego kim dla siebie byli.

_____________________________

Wiem, że jest krótkie. Nawet nie wyrobiłam mojej normy, ale cóż.

call me your daddyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz