Rozdział IX

16 1 0
                                    

    Chwilę staliście niewiedząc co się dzieje. Musieliście dowiedzieć się co się stało. Zwróciłeś się do kobiety, która przechodziła obok was:

"Przepraszam, czy wie pani co tu się stało?"

"Wiadomość jeszcze do was nie dotarła? Jeden z klientów restauracji strasznie mocno się zatruł. Karetka właśnie po niego przyjechała i będzie walczył o życie w szpitalu."

Kobieta mówiła z dziwnym akcentem, więc by ją zrozumieć musiałeś się mocno wsłuchać. Gdy dotarło do ciebie to co właśnie usłyszałeś ogromnie się zdenerwowałeś. Nie było cię w restauracji akurat wtedy, gdy stało się coś ważnego dla śledztwa. Tess spojrzała na ciebie z wyrzutem. Jeszcze godzinę temu była zadowolona, że poszliście na spacer, ale teraz najwyraźniej zmieniła zdanie. Kiedy tak rozmyślałeś, z boku nadszedł Mr. Wilson. Już zdaleka było widać, że jest wściekły. Po jego twarzy spływał pot. Gdy podszedł bliżej zaczął do was krzyczeć:

"Czy nie mieliście szpiegować?! Tu dzieją się takie rzeczy, a wy sobie na lodach! Nie wstyd wam?"

Zastanawiałeś się skąd wiedział o waszym spacerze, ale gdy zobaczyłeś Tess spoglądającą na twoją koszulkę zrozumiałeś o co chodziło. Zobaczyłeś niemałą plamę po lodach. Zaczerwieniłeś się. Tymczasem mężczyzna znów zaczął mówić nieco ściszonym i spokojniejszym głosem:

"A tak apropo, w lasagni, którą mi przynieśliście nie było żadnych podejrzanych składników. Była całkiem dobra" Mr. Wilson oblizał się. Takie zachowanie nie pasowało ci do szefa "KOSB". Po chwili starszy pan oznajmił:

"No cóż, muszę już iść. Ktoś musi zająć się tą sytuacją, w której wy zawiniliście" westchnął i odszedł.

Chwilę staliście bezmyślnie gapiąc się w karetkę. Nagle Tess wybuchnęła złością:

"Co to był za głupi pomysł! Iść sobie na spacerek gdy powinieneś szpiegować. Nie zapominaj że ja jestem tu tylko do pomocy! Na miejscu mojego szefa nie wybrałabym  ciebie za szpiega. Myślisz ciągle o niebieskich migdałach, gapisz się w próżnię tym swoim maślanym wzrokiem i w dodatku jesteś straszną niezdarą!" w jednej chwili wypłynęła z niej cała złość. Zrobiła się czerwona i strasznie dyszała. W końcu nie wytrzymała i odbiegła w sobie tylko znaną stronę.

Przypisy:

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=/imgres%3Fimgurl%3Dhttps://i.wpimg.pl/O/392x330/d.wpimg.pl/1611502116--75238864/karetka.jpg%26imgrefurl%3Dhttps://wiadomosci.wp.pl/tag/pogotowie%2520ratunkowe%26h%3D330%26w%3D392%26tbnid%3DfhiTbkZaf63VgM%26tbnh%3D206%26tbnw%3D245%26usg%3D__k97LxLtF7Xpars1h_a_LxEtUDAA%3D%26docid%3DAODm1zqLEdPMbM&ved=0ahUKEwjlpM736eTbAhXRJFAKHXbAAK4Q8g0ILTAB&usg=AOvVaw2ddFt3c-LvQsFzh6fi3FLl

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 21, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

2. osoba czyli Ty detektywemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz