Pan Park

2.2K 63 6
                                    

T/I = Twoje Imię

~*~

Masz 3 nowe wiadomości.

Wibracje Twojego telefonu budzą Cię z głębokiego snu, przez co stękasz cicho.

TaeTae✌: Przyprowadzam dziś swoich ziomków na obiad  
TaeTae✌: Przygotuj się
TaeTae✌: Są prawie tak hot jak ja 😋😏

Taehyung. On nigdy nie może do Ciebie napisać o normalnej godzinie, prawda?
Nikt poza Twoim starszym bratem nie pisałby do Ciebie o czwartej nad ranem tego samego dnia, kiedy wracasz do szkoły po wakacjach.
Nagłe przypomnienie sprawiło, że cicho jęknęłaś. Teraz nie tylko musiałaś radzić sobie ze starszym bratem, który wrócił ze studiów, ale także znowu chodzić do szkoły.
Wolałaś już niesamowicie głośną osobę Taehyung'a od powrotu do szkoły na swój ostatni rok liceum.
W końcu udało Ci się zasnąć, gdy Twój budzik budzi Cię irytująco przeszywającym dźwiękiem.
Ociężale wkładasz na siebie mundurek i patrzysz w lustro.
Fuj.
Zawsze zapominasz jak bardzo spódniczka w szkocką kratkę i jednokolorowa marynarka przypominały Ci strój uczennicy z mangi.
Przysięgłabyś, że ktoś zrobił to specjalnie, żeby dać męskiej części szkoły zachętę, by przychodzić na lekcje.
Nie mając dużo czasu, wleczesz się przez swój pusty dom i wychodzisz za drzwi, zabierając po drodze batonik granola, jako śniadanie.
Twoi roztargnieni rodzice, pewnie poszli już do pracy, zapominając o Twoim ostatnim, pierwszym dniu szkoły. Niestety Taehyung odziedziczył po nich trzpiotowatość.
Ale jest okej. Przyzwyczaiłaś się do bycia jedyną odpowiedzialną osobą w tej rodzinie.
Dochodząc do szkoły w rekordowym czasie, zabierasz swój plan lekcji z gabinetu dyrektora i zmierzasz w stronę klasy.
Idąc przez korytarz, słyszysz jakieś dziewczyny mielące językami w sposób, w jaki potrafią to robić tylko nastolatki.
To takie ciacho. Widziałaś go?
Nowego nauczyciela trzeciej klasy.
Słyszałam, że ma tylko dwadzieścia lat.
To pozwalają komuś tak młodemu nas uczyć?
O nie.
Nowy, młody, przystojny nauczyciel? To się aż prosi o aferę.
Szepty i chichoty wzrastały w miarę jak zbliżałaś się do klasy.
Pan Park jest taaaaki przystojny!
Zaraz.
Patrzysz na swój przydział sal z motylkami w brzuchu, czytając go z wahaniem.
Sala 108: Pan Park
O tak.
Obejrzysz tę dramę w pierwszym rzędzie. Jedynym minusem jest to, że możesz być zmuszona radzić sobie z młodym nauczycielem, którego ego jest większe od całej planety, ale przynajmniej w tym roku nie będziesz się nudzić.
Licealistki mogą szaleć, gdy się zakochają. Nie możesz się doczekać, aż któraś zrobi z siebie idiotkę.
Sala jest w większości pełna, gdy do niej wchodzisz, tylko parę miejsc na przodzie i z tyłu jest wolnych.
Wybierasz miejsce z tyłu.
Sadowiąc się, poświęcasz ostatnie parę minut przed dzwonkiem, żeby odpowiedzieć na SMS-y swojego brata.

T/I😶: Jeśli jeszcze raz napiszesz do mnie o 4 rano, to przysięgam Tae...
TaeTae✌: lol złap mnie jeśli potrafisz frajerko
T/I😶: Ilu ludzi dziś przyprowadzasz?
TaeTae✌: ?
T/I😶: Chcesz mieć wystarczająco jedzenia? Muszę wam coś ugotować...
TaeTae✌: 6 kochana siostrzyczko
T/I😶: 6?! Ilu ty masz współlokatorów?
TaeTae✌: Tak szczerze to o 4 za dużo. Ale Jimin i Kookie są bae

- Pisanie pierwszego dnia?
Miękki głos tuż obok Ciebie, przerwał Twoją konwersację. Podskoczyłaś zaskoczona.
- Wystraszyłeś mnie! - położyłaś rękę na swoim wciąż szybko bijącym sercu. Chłopak, który siedzi obok Ciebie, przechylił lekko głowę, obserwując Cię zza okrągłych okularów. Opierał swój podbródek na dłoni i uśmiechał się do Ciebie lekko.
O matko, w życiu nie widziałaś tak pełnych ust. Są perfekcyjne. Przełykasz ślinę i patrzysz na resztę jego ciała.
Jego włosy, pofarbowane na jaskrawy czerwony, są odgarnięte z jego twarzy, jakby przeczesał je dłonią.
Kilkanaście kolczyków świeci w jego uszach, a jego szczęka jest ostrzejsza niż Twoje cięte riposty, ale jego policzki są uroczo zaokrąglone. To, w połączeniu z okrągłymi okularami, tworzyło słodką-a-jednak-seksowną aurę.
- SMS-owanie na lekcji nie jest dobre - mówi łagodnie. Wciąż się uśmiecha, ale masz wrażenie, że jest zły. Kąciki jego wspaniałych ust są skierowane w dół. Ktoś za nim chichocze. Do tej pory tego nie zauważyłaś, ale cała klasa umilkła.
- Um, przepraszam? Rozmawiałam z bratem - odpierasz niepewnie. Jego postawa Cię odpycha.
- Nie ma problemu panno Kim
Panno Kim?
- Tylko to wezmę - mówi, po czym zabiera z Twojej dłoni telefon.
CO DO CHOLERY?
- Hej! - wyciągasz rękę, by odzyskać urządzenie, ale momentalnie zatrzymujesz się, gdy chłopak wstaje.
Bo to nie jest chłopak, tylko mężczyzna.
I do tego Twój nauczyciel.
To musi być pan Park.
Pan Park kładzie dłoń na Twojej ławce i pochyla się tak, by wasze oczy były na tym samym poziomie. Parę dziewczyn siedzących za nim i obczajających jego tyłek prawie mdleje.
- Wołałem cię przez ostatnie dwie minuty panno Kim - oznajmia swoim miękkim, melodycznym głosem - Trudno jest sprawdzić obecność, gdy potwierdzasz nastoletnie stereotypy, nie mogąc skupić się na niczym innym niż na swoim telefonie.
Potwierdzasz nastoletnie stereotypy?!
- Proszę? - wycedziłaś przez zęby. Pan Park ignoruje Cię, odwracając się do reszty klasy.
- Niech to będzie przestroga dla wszystkich - oznajmia stanowczo - Telefony komórkowe są zabronione w mojej klasie i będą konfiskowane - podchodzi do biurka, nieświadom faktu, iż każda obecna w klasie dziewczyna gapi się na jego tyły.
Musisz jednak przyznać, że facet ma niezły tyłek.
Pan Park siada na biurku, twarzą w stronę klasy, machając nogami nad ziemią.
- Witam wszystkich - uśmiecha się słodko - Jestem pan Park i będę was uczył w tym roku. Mam nadzieję, że będziemy się dogadywać.
- Dogadałabym się z nim w mgnieniu oka - niedaleko Ciebie szepcze jakaś dziewczyna. Parskasz głośno śmiechem, znowu zwracając na siebie uwagę pana Park'a, który patrzy na Ciebie, mrużąc oczy.
Ktoś podnosi rękę
- Panie Park? Ile ma pan lat?
Ten przeklęty, słodki uśmiech wraca, a Ty wpatrujesz się w niego. Jakim cudem w dwie sekundy jego wyraz twarzy zmienia się z sexownego, wściekłego spojrzenia, w absolutną kulkę słodkości?
- Mam dwadzieścia jeden lat - odpowiada - Ale jeśli można, proszę postarajcie się pytać o rzeczy związane z klasą.
Kolejna ręka wystrzeliła w górę.
- Jest pan singlem?
Serce biednej dziewczyny musiało eksplodować, gdy znaczący uśmieszek pojawił się na twarzy pana Park'a.
- To już prywatne sprawy - mówi, puszczając oko - Następne pytanie.
W tym momencie wiesz już, że każda obecna tu dziewczyna musi uważać; zakochanie się w nim to bułka z masłem...
Co do Ciebie, masz po prostu nadzieję, że nie zamordujesz go przed końcem roku.
Wygląda na to, że masz wroga w panu Park'u.

~*~
Pozdrawiam Wiseła, przez którą prawie napisałam biórko.

LittleMintBunny642

Teach Her | PLWhere stories live. Discover now