Fanfiction

1.2K 92 59
                                    


FANFICTION

Czym jest fanfiction?

To był mój początek. – Niewinna ciekawość, poszukiwanie czegoś więcej i odkrywanie swojego terytorium.

Fanfiction to granica Fandomu, dość gruba, ale jednocześnie daleko oddalona od jego centrum. Z jednej strony otoczona przez Hater Site, czyli strefę hejterów, a z drugiej przez latarniane światło, które nazwiemy umownie Świerkowy Las. – dlaczego? W Fandomie nauczyłam się wielu rzeczy, a jedną z nich było to, że zasady i reguły są stwarzane na naszych warunkach.

Żeby lepiej to ukazać muszę dokładniej wytłumaczyć jak jest zbudowany Fandom. – Więc powiedzmy, że jest to okrąg. Tak po prostu, bo dlaczego nie? Na powierzchni i przez środek Fandomu przechodzi linia, która dzieli nas na Hater Site i Świerkowy Las, a ta granica ma swoje krawężniki, które są kolejną strefą, którą najlepiej określić jako Wata Cukrowa. – Tę strefę można i hejtować, i lubić, ale większość po prostu ją toleruje.

(Łatwiej to przedstawić na diagramie.) 
Fandom ma swoje centrum i ... nikt nie wie, czym ono jest. Ono z całą pewnością istnieje, ta najlepsza strefa- ta dla wybrańców, niezbadana. Każdemu komu się wydaje, że dotarł do Centrum Fandomu, a jednocześnie końca, tylko się wydaje. Nie możliwe jest osiągnięcie maksymalnego levelu w przynależeniu do Fandomu, ale i tak każdy stara się to zrobić. Albo i się nie stara. – w każdym razie mało kto zawraca, gdy już wpadnie do drugiej granicy. 

------------------------------------------------------------------------------------------

Pierwszą granicą okręgu Fandomu jest Fanfiction.

Fanfiction, inaczej fanfic, Fic, ff.

Ponownie zobaczmy, co na ten temat powie nam ciocia Wikipedia.

„Fan fiction (skrótowo: fanfic, ff) – opowiadania tworzone nieoficjalnie przez fanów filmu, książki, serialu itp., wykorzystujące postaci i świat z oryginalnego utworu[1]. Znajomość pierwowzoru jest zwykle niezbędna do zrozumienia w pełni treści fanfika. Istnieją także fanfiki opowiadające historie sławnych osobistości z realnego świata, np. członków zespołów muzycznych."

Czyli trafna definicja.

Jednak... brzmi zbyt niewinnie.

Fanfiction to używka. Bardzo, bardzo groźna. Bardzo łatwo się od niej uzależnić, a jeszcze ciężej porzucić.

A wiesz, co jest najgorsze? Że niektórzy, jacyś sadyści!, piszą te opowiadania specjalnie, żeby zrobić innym przykrość. Na przykład – torturują postacie, zabijają je, traktują bezwzględnie... Ale nie można ich winić, ponieważ fanficowi maniacy, tacy jak ja, CHCĄ TO CZYTAĆ.

- Jesteśmy trochę jak masochiści. Ale nikt się tym nie przejmuje, ponieważ można łatwo oddać się potem przyjemnemu fluffowi, ewentualnie smutowi... Ale o tym za chwilę.

Fanfiction dzieli się na kilka rodzajów/kategorii.

Najpopularniejsze to alternatywne – czyli z serii – what if... - co by było gdyby.... Autor fanfica zmienia zamysł autora, ale prowadzi konsekwentnie fabułę razem z głównymi bohaterami, odmieniając ich losy na lepsze, gorsze itd. (a przynajmniej powinien, jeśli umie pisać). (NIE MYLIĆ Z „AU", które może być alternatywą, ale nie musi!)

Następnie mamy sequele i prequele – czyli opowiadania mające miejsce po wydarzenia z filmu/książki/serialu/życia/ czy jakiegoś innego źródła lub przed.

I niezależne – w tego rodzajach opowiadań, możemy podążyć za jakimś pobocznym wątkiem albo zapożyczyć świat tworząc własne dzieje, ale posługując się zasadami obejmującymi kanoniczny świat. Osobiście przypisuję tutaj także fanfiction z kategorii AU, czyli z angielskiego Alternative Universe. W tego typu opowiadaniach przenosimy bohaterów do całkowicie innej rzeczywistości, ale posługujemy się jedynie ich cechami, wyglądam itd. Np. z aktorów możemy zrobić uczniów liceum na potrzeby fabuły, gdzie nie mają oni żadnego lub minimalny związek ze swoim kanonicznym życiem.

Oprócz tych czterech głównych rodzajów (alternatyw, sequeli, prequeli i niezależnych) mamy również fanfiction, które poza tym, że zalicza się do któregoś z tych czterech głównych ram, może być też określone dodatkowymi mianami.

Postaram się wymienić ich tak wiele jak mogę, zaczynając od – oneshotów.

Oneshot, one-shot, one shot – czyli po prostu jedno strzałowiec. Opowiadanie jedno rozdziałowe, rozpoczynające jakiś wątek, który może być zakończony w jednej publikacji, a nie kontynuowany. Ich pisanie jest dość proste i przyjemne, ale lektura niezobowiązująca.

Oneshoty ma ją przeciętnie od 500 słów do 2500, choć w innych krajach zdarza się, że więcej, a czasem nawet mniej, tu nie ma zasady.

Różnicą są drabble.

Drabble to kolejna odmiana fanfiction, ale z tą różnicą, że liczy się tutaj konkretna ilość słów. Musi ich być dokładnie 100. – Właściwie rzadko kto przestrzega już tę regułę, ale w definicji, drabble powinien, ale nie musi, mieć 100 słów. Majstersztykiem jest ten kto potrafi tak zapleść słowa, że dopiero ostatnie zdanie nadaje sensu całego drabble'a!

Kolejną ciekawą formą fanficów są crossovery.

Crossover nie jest łatwy do napisania, przede wszystkim dlatego, że trzeba zmieścić się na raz na dwóch terenach i zachować przy tym rzetelność. Fanfiction, które jest crossoverem polega na tym, że mieszamy ze sobą dwa różne świat, doprowadzamy do spotkania się dwóch postaci z różnych źródeł.

Na przykład możemy przenieść bohaterów Alicji w Krainie Czarów do świata bezwzględnego Saurona i pomóc hobbitom wypełnić misję zniszczenia pierścienia. – To jedna z alternatyw.

Osobiście nie przepadam za crossoverami, bo rzadko są one w stanie odnieść się w treści do uroku kanonu, ponad fabularną część zetknięcia dwóch światów. Coraz częściej słyszy się o crossoverach w uniwersum Disneya, łączy się i szuka związków pomiędzy księżniczkami z różnych animacji. Również Marvel w jakiś sposób stał się crossoverem, zwłaszcza teraz, gdy produkcje takie jak Doktor Strange spotykają się na tym samym ekranie, co syn Odyna, Thor... - ale z Marvelem jest jak z prehistorią – nigdy do końca nie wiesz, o co chodzi.

Zazwyczaj fanfiction ma jakieś 20? Czasem tylko 12, czasem aż 100 rozdziałów, zależy od punktu odniesienia, ale te krótsze, takie na mniej więcej 4 do 8 rozdziałów, płynna granica, są nazywane miniaturkami.

Poruszają jeden wątek, prowadzą prostą fabułę i są zakończone bez aluzji na następne części. – Oczywiście pojawiają się wyjątki, bo nie ma w Fandomie innej możliwości.

Póki, co zostawmy to tak.

Jak poruszać się po świecie fanficów?

To naprawdę nie jest takie trudne!

Wystarczy tylko nauczyć się naszego języka!

Po pierwsze wymagany będzie tutaj specjalny FANDOMOWSKI SŁOWNIK.

Ale zanim do niego przystąpimy, muszę uprzedzić, że nasz język ewoluuje, ale tylko w ten sposób, że się powiększa. Jednak pociecha jest taka, że gdy ogarnie się już podstawy i przystąpi do Fandomu, ewolucja pójdzie razem z nami – to nieuniknione, więc nie trzeba się martwić.


Przewodnik Po FandomieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz