aktualna waga; 67.9 kg
Wystukiwałem opuszkami o blat melodię piosenki, która ostatnio nie może wyjść mi z głowy i czekałem aż lekcja dobiegnie końca. Zajęcia z angielskiego były wyjątkowo nudne, bo sam profesor miał problemy z tym językiem i najczęściej puszczał nam filmy. Wraz z dzwonkiem, opuściłem klasę, chcąc jak najszybciej wydostać się z tego okropnego budynku. Miałem szczęście, że Jungkooka od jakiegoś czasu nie ma w szkole i jego grupka nie była chętna do tego, by mnie krzywdzić, w szczególności, że nauczyciele o wiele bardziej mnie pilnują od incydentu w łazience. Chodzenie do szkoły stało się o wiele przyjemniejsze, kiedy nie muszę się przed nimi chować i nie wracam z poobijanymi żebrami, ale wciąż doskwiera mi samotność. Wszyscy chodzą grupkami, parami i przykro jest być samotnym. Taka kolej rzeczy?..
Kiedy opuściłem budynek szkoły, założyłem na siebie bluzę, plecak, naciągnąłem na głowę kaptur i wyciągnąłem z kieszeni telefon, kierując się w stronę domu. Pogoda nie była dzisiaj najprzyjemniejsza, ale o wiele bardziej liczył się dla mnie ruch niż to czy zmoknę.
fragilesuga: miłego dnia Jiminah
fragilesuga: zadzwoń jak skończysz lekcje
Tak jak napisał chłopak, tak też zrobiłem, poddenerwowany tą rozmową. Chciałem poruszyć z nim temat Hoseoka i dowiedzieć się czy to wszystko jest prawdą. Nie wiem czy chłopak nie skłamał, nie wiem jak to było między nimi i nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Kliknąłem na ikonę słuchawki przy " Yoongi ♡ " i przystawiłem telefon do ucha, z dudniącym sercem i zacisnąłem wolą pięść na bluzie, denerwując się coraz bardziej.
- Hej Jiminah, już skończyłeś? -
- No tak, dzisiaj nie miałem tak długo lekcji jak ostatnio.. U-uh, jak się czujesz? -
- Normalnie, wyjątkowo zjadłem dzisiaj jabłko na śniadanie i oczywiście szykuję się do roboty. A Ty jakie masz jeszcze plany na dzisiaj? -
- Muszę się trochę pouczyć jak wrócę do domu.. -
- Coś Cię męczy? -
- Uhm, właściwie to.. Właściwie to tak.. -
- No to mów -
- N-napisał do mnie wczoraj jakiś Hoseok.. Podobno byłeś jego przewodnikiem.. Stwierdził, że zjebałeś mu życie.. Że nie może się teraz uwolnić od Any.. -
- Ja pierdole, tylko nie on.. Nie słuchaj go Jimin, błagam Cię, o-on po prostu.. Kiedyś Ci o tym wszystkim opowiem, ale błagam Cię, nie kontaktuj się już z nim -
- Pokazał mi nawet wasze zdjęcie.. Y-yoongi, j-ja nie chcę.. -
- Jimin uspokój się, idź do domu i ochłoń, proszę.. Kurwa, że on też, ugh.. Po prostu nie słuchaj go, obiecuje Ci na mały paluszek, że Ci to wyjaśnię, dobrze?
- Uhm d-dobrze.. -
- I błagam, nie rozpłacz się na środku ulicy, chyba, że już to zrobiłeś -
- Mhm.. -
- I wiedz, że nie mam zamiaru Cię skrzywdzić. Chcę Twojego szczęścia Jiminah -
CZYTASZ
my friend ana [ yoonmin ] REWRITE
FanfictionJimin nienawidzi swojego ciała i chce się zmienić, ma dość bycia obrzydliwym grubasem. Yoongi jest chory i chce pomóc Jiminowi schudnąć, co zamienia się w bardzo zażyłą relację. ╥﹏╥ odechciewało się pić nawet wodę mineralną, bo wydawało się, że...